W październiku 1410 roku o połowę mniej liczne rycerstwo polskie pokonało pod Koronowem Krzyżaków dowodzonych przez Michała Kuchmeistera von Strernberga. Ta klęska przypieczętowała porażkę krzyżacką w tej wojnie. Jednym z trzech wodzów tej bitwy po stronie polskiej był Maciej z Łabiszyna, który jak się okazuje także był blisko związany politycznie z Węgrami.
Maciej z Łabiszyna herbu Laska urodził się około 1370 roku. Był synem Wojciecha z Kościelca, jednej z najmożniejszych rodzin na Kujawach i w Wielkopolsce. Na początku XV wieku ożenił się z Małgorzatą, córką Sędziwoja VI Pałuki. Stali czytelnicy domyślają się zapewne, że jego teść był przyczyną jego prowęgierskich sympatii. Należy tutaj powiem przypomnieć, że to Sędziwój sprowadził do Polski św. Jadwigę, żonę króla Władysława Jagiełły.
Maciej z Łabiszyna dzierżył stanowiska wojewody brzeskokujawskiego. Wraz ze swoim teściem podjął próbę odkupienia przez Polskę Nowej Marchii, ta inicjatywa została jednak zablokowana przez Krzyżaków. Na początku wielkiej wojny z zakonem otrzymał zadanie wyzwolenia Bydgoszczy, czego dokonał. W październiku 1410 roku brał udział w zwycięskiej bitwie pod Koronowem. Krótko po tym zdarzeniu gościł w Szubinie (zamku wybudowanym przez Sędziwoja, którego ruiny ostały się do dzisiaj) oraz w Łabiszynie króla Władysława Jagiełłę.
Kroniki wskazują, że gościł na Węgrzech. W marcu 1423 roku, według Internetowego Słownika Biograficznego, uczestniczył w rokowaniach pomiędzy polskimi i węgierskimi dostojnikami w Keżmarku (Słowacja), które zakończyły się podpisaniem traktatu, który odnowił relacje obu narodów. Węgrzy zrezygnowali z popierania Krzyżaków, polski władca obiecał natomiast wspomóc Węgrów w walce husytom i wycofać z Czech Dymitra Korybuta Olgierdowicza.