Niedługo duże rodzinny będą mogły być zwolnione z opłat za gospodarkę odpadami

Takiej zgodności jak dzisiaj na sali Sejmowej nie było dawno. Sprawa jest jednak bardzo ważna, gdyż dotyczy ponad 3 mln Polaków tworzących duże rodzinny, których budżety domowe często bywają napięte. Jeżeli poselski projekt ustawy zostanie przyjęty, na co się zanosi, to rady gmin będą miały możliwość stosowania ulg dla gospodarstw domowych objętych Kartą Dużej Rodzinny.

 

W lipcu bydgoski radny Marek Gralik w interpelacji pytał o możliwość przyznania dodatkowych ulg w kwestii gospodarki odpadami posiadaczy karty dużej rodziny. Prezydent Rafał Bruski musiał w odpowiedzi przyznać, że ma związane ręce, gdyż takiej możliwości nie daje mu prawo krajowe.

 

To się może jednak wkrótce zmienić, gdyż z inicjatywą uchwałodawczą wiosną wyszła grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości, wśród których znalazł się bydgoski poseł Tomasz Latos. Główną intencja było naprawienie wciąż funkcjonujących niedoskonałości w prawie o gospodarce odpadami, które utrudniają samorządom prowadzenie polityki prorodzinnej.

 

Zgodnie z wypracowanym na poziomie komisji projektem, rady gmin będą mogły stosować dodatkowe ulgi lub całkowite zwolnienie posiadaczy Karty Dużej Rodzinny.

 

– Sprawozdanie przyjęto jednogłośnie na podkomisji i Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej – cieszyła się w dzisiejszej debacie plenarnej posłanka Marzena Machałek z PiS, która prezentowała sprawozdanie komisji.

 

– Wyrażam słowa uznania dla inicjatorów tego projektu – mówił poseł PO Michał StuligroszZarówno Sejm Rzeczypospolitej, Rząd Rzeczypospolitej i Prezydent Rzeczypospolitej przykładał dużą uwagę dla projektu zwanego kartą dużej rodzinny.

 

– To ważny projekt, który ma ulżyć w codziennej doli dużym rodzinom – dodał w debacie poseł SLD Tadeusz TomaszewskiMamy ponad 630 tys. dużych rodzin, w których żyje ponad 3 mln mieszkańców, więc skala jest dość znacząca.

 

– Jestem zdecydowany, że zdecydowana większość samorządów zdecyduje się takie rozwiązanie przyjąć – wyraził nadzieję poseł Jacek Sasin z PiS.

 

Zanim jednak debata przeniesie się na sesje rad gmin, to musi być pierw przyjęta przez Sejm, następnie przez Senat oraz podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Panująca w środę na sali sejmowej jednomyślność pozwala podejrzewać, że będą to czyste formalności. Najprawdopodobniej zatem na początku nowego roku będziemy mogli wrócić do tematu, przedstawiając już konkretne propozycje dla poszczególnych miast naszego regionu.