PO i PiS oraz PSL nie chcieli debatować o skróceniu kadencji



95 posiedzenie Sejmu za nami. W ostatnim tygodniu dużo się działo zarówno w parlamencie oraz w naszym regionie, stąd też mediom umknęła inicjatywa SLD – skrócenia VII kadencji Sejmu, co doprowadziłoby do przedterminowych wyborów.

Uważamy za stosowne wspomnieć o tej inicjatywie chociażby z tego powodu, że grupę posłów SLD reprezentowała pod wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu posłanka Anna Bańkowska z naszego regionu.

 

Klub Parlamentarny SLD potrzebę skrócenia kadencji zakomunikował w pierwszej połowie czerwca, po wycieku do internetu akt prokuratorskich, w sprawie tzw. afery taśmowej. Wówczas posłanka Anna Bańkowska tłumaczyła, że sytuacja ta doprowadziła do destabilizacji obozu rządowego, gdyż głównymi aktorami tej afery są działacze PO i PSL. Ponadto Bańkowska zauważyła, że obecny parlament nie ma już mandatu społecznego do pełnienia dalszej władzy. Podobna argumentacja pojawia się w uzasadnieniu wniosku o samorozwiązanie Sejmu – Zdaniem posłów wnioskodawców w ostatnich dniach nastąpiło w kraju gwałtowne pogorszenie sytuacji społeczno-politycznej, na skutek destabilizacji obozu rządzącego związanej z całą serią skandali i afer wokół osób pełniących najważniejsze funkcję w państwie. Skala patologii na najwyższych szczeblach władzy, a także nadużyć jest porażająca.

 

W czwartek przed południem pod głosowanie w Sejmie poddano wniosek o rozszerzenie porządku obrad debatę nad wnioskiem SLD. Czyli zgodnie z regulaminem, gdyby został on przyjęty, pierw przedstawiciele klubów wyraziliby swoje stanowiska i następnie odbyłoby się głosowanie, w którym wniosek o samorozwiązanie musiałoby poprzeć 2/3 posłów.

 

Wniosek o rozszerzenie porządku obrad poparło tylko 46 posłów (SLD i Ruch Palikota), pozostałe kluby były przeciwko. Z naszego regionu glosowali wszyscy parlamentarzyści:

 

 

Wybory odbędą się zatem według planu, czyli najprawdopodobniej w drugiej połowie października.