Funkcjonowanie komunikacji miejskiej w Bydgoszczy było elementem badania Najwyższej Izby Kontroli pod kątem przyjazności osobom z ograniczeniami ruchowymi. NIK zauważa, że w ostatnich latach przybyło wiele dostosowanych do potrzeb niepełnosprawnych przystanków, jednak w czerwcu ubiegłego roku stanowiły one zaledwie 16,2% ogółu miejskiej infrastruktury przystankowej.
Analiza szeregu wykrytych uchybień pozwoliła NIK przedstawić wobec Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej szeregu wniosków. Pierwszy dotyczy oznaczenia na liniach nocnych kursów obsługiwanych taborem niskopodłogowym, przyjaznym dla osób niepełnosprawnych, co jest wymogiem ministerialnym. W przypadku awarii taboru niskopodłogowego (głównie chodzi o tramwaje) powinna pojawić się informacja o okresowym wyłączeniu go z ruchu, co skutkuje obsługą kursu taborem wysokopodłogowym.
NIK zauważa również, iż ZDMiKP zlecając obsługę połączeń na etapie przetargu ustala wymogi dotyczące przyjazności osobom niepełnosprawnym. Problemem jest jednak kontrola wypełniania tych wymogów już na etapie świadczenia usług. Uwaga ta dotyczy zarówno miejskiego MZK, jak i prywatnej firmy KDD Trans, której zlecono obsługę części linii.
Pracownicy NIK stwierdzają ponadto, iż ZDMiKP nie szkoli kontrolerów biletów zewnętrznej firmy w zakresie świadomości problemów osób niepełnosprawnych. Co może przekładać się na złe podejście kontrolera wobec kontrolowanej osoby niepełnosprawnej.
Kontrolerzy zalecają dodatkowo dostosowanie Ronda Jagiellonów, tramwajowego węzła przesiadkowego o największym natężeniu ruchu do standardów zapewniających właściwą obsługę osób niepełnosprawnych.