W sobotę Jasna Góra gościła III Pielgrzymkę Młodzieży Narodowej. Czuć było w powietrzu ducha podniosłości tego wydarzenia, ksiądz Marek Różycki w homilii użył nawet określenia, że mamy do czynienia z wydarzeniem historycznym, dlatego polecił uczestnikom zapamiętania tego momentu do końca życia.
Muszę się jednak pierw cofnąć do dnia 12 lutego br., z Jasnej Góry przenosząc się do Warszawy. Tego bowiem dnia Prezydent RP Andrzej Duda wręczył Marii Eleonorze Mireckiej-Loryś Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, która kilka dni wcześniej obchodziła stuletnie urodziny.
– To jest order dla Pani, za Pani wspaniałe życie dla Polski i Polaków – mówił prezydent. Podczas II wojny światowej działała w partyzantce. Po zakończeniu wojny musiała uciec do Londynu z powodu prześladowań ze strony władzy ludowej. Przez dalszy okres życia słynęła jednak z postaw patriotycznych.
Fot: Andrzej Hrechorowicz / Kancelaria Prezydenta
W życiu Marii Mireckiej-Loryś ważną datą był 24 maja 1936 roku, gdy na Jasnej Górze uczestniczyła w historycznym wydarzeniu podczas Ślubów Młodzieży Akademickiej. W tym podniosłym wydarzeniu reprezentowała lwowskie środowisko akademickie. Łącznie ślubowało wówczas 100 tys. młodych ludzi, w tym późniejszy papież Karol Wojtyła.
Po 80-ciu latach śluby te zostały odnowione. Miało to miejsce właśnie w ostatnią sobotę 9 marca, w kaplicy cudownego obrazu, podczas III Pielgrzymki Młodzieży Narodowej. Udział w niej wzięło koło 2 tys. osób, głównie związanych z Młodzieżą Wszechpolską. Za księdzem Różyckim odczytano identyczną rotę ślubowania jak w 1936 roku – Wsłuchani bowiem w mocarne głosy wielkiej przeszłości naszej, wpatrzeni w świetlane obrazy chwały narodowej, wierzymy mocno, że Ojczyzna miła wtedy tylko potężną i szczęśliwą będzie, gdy przy Tobie i Synu Twoim jako córa najlepsza wytrwa na wieki. (…) Przyrzekamy i ślubujemy, że wiary naszej bronić i według niej rządzić się będziemy w życiu naszym osobistym, rodzinnym, społecznym, narodowym, państwowym.
Zapowiedziano ponowne odnowienie tych ślubów za 10 lat, licząc, że frekwencja będzie kilkukrotnie większa.
Na tym historyczność wydarzenia się jednak nie kończy. Na ołtarzu znajdowały się bowiem relikwie świętego męczennika o. Maksymiliana Kolbe. Młodzież Wszechpolska, organizacja o tradycji prawie stuletniej (powstała 25 marca 1922 roku), przyjęła sobie postać świętego za patrona – Dzisiaj Młodzież Wszechpolska chce dokonać historycznego aktu i właśnie świętego Maksymiliana Kolbe obrać za swojego patrona. Chce publicznie uznać go swój za wzór do naśladowania i prosić, by wypraszał siły i odwagę w służbie człowiekowi i Ojczyźnie, niezależnie od tego, jakimi drogami Bóg poprowadzi – mówił w homilii ks. Różycki – Bracia i Siostry, to jest wielka rzecz, to chwila doniosła i historyczny moment. Zapamiętajcie go do końca życia.
św. Maksymilian Kolbe słyną z rzeczy wielkich, choć jak zawsze podkreślał, że jest tylko narzędziem w rękach Boga. Od 1922 roku wydawał ,,Rycerza Niepokalanej”, którego nakład w latach 1938-1939 wahał się w granicach 800 tys. W 1927 roku założył pod Warszawą klasztor w Niepokalanowie. Prowadził również działalność misyjną w Japonii, Chinach i w Indiach, gdzie założył również katolickie gazety. Podczas pobytu zaznajomił się również z radiofonią, co przyczyniło się do założenia przez niego w 1937 również stacji radiowej w Polsce.
28 maja 1941 roku o. Maksymilian trafił do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Działalność misyjną starał się realizować również w tych trudnych warunkach, podtrzymując na duchu innych osadzonych. Zmarł 29 lipca 1941 roku, oddając życie za współwięźnia, który został skazany na śmierć przez władze obozowe.