Petycja dotycząca utworzenia szybkiej kolei miejskiej wprawiła w zakłopotanie radnych



Komisja Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska próbowała rozpatrzyć dzisiaj petycję Adama Fularza, który chce, aby Rada Miasta Bydgoszczy wyraziła stanowiska w kwestii utworzenia w naszym mieście tzw. Szybkiej Kolei Miejskiej. To zadanie radni zrealizowali bez sukcesu. Wskazać przy tym trzeba, iż była to pierwsza petycja rozpatrywana przez Radę Miasta w świetle nowej ustawy, przyjętej z inicjatywy senatorów PO.

 

– Ja bym to zostawił najchętniej bez odpowiedzi – pozwolił sobie na dość kontrowersyjny komentarz radny Janusz Czwojda, który następnie wyraził niezbyt pochlebną opinię o autorze petycji – Pan Adam Fularz to postać prowadząca działalność happeningową.

 

Stanowczo odmienne stanowisko wyraził radny Rafał Piasecki (PiS) – Moim zdaniem wykonanie zadania polegającego na utworzeniu kolei miejskiej jest realne. Piasecki zaproponował, aby Komisja Gospodarki Komunalnej Przyjęła złożyła wniosek do projektu budżetu miasta na rok 2017, aby przeznaczyć 0,5 mln zł na opracowanie studium dla kolei miejskiej, która miałaby służyć również gminą tworzącym stowarzyszenie jednostek samorządu terytorialnego Metropolia Bydgoszcz. W głosowaniu jego wniosek upadł.

 

Radny Czwojda wyrażał poparcie natomiast dla opinii prezydenta Bydgoszczy w przedmiotowej sprawie, że Szybka Kolej Miejska Bydgoszczy nie jest potrzebna.

 

Członkowie komisji musieli jednak wypracować stanowisko, będące odpowiedzią na petycję i to zadanie wprowadziło ich w duże kłopoty. Przewodniczący komisji Rafał Piasecki chciał przeprowadzić głosowanie, z którego wyniknie czy większość członków komisji popiera SKM czy jest jej przeciw. Sprzeciwiali się takiemu procedowaniu radni PO. Ostatecznie powołano dwuosobowy zespół, który miałby do kolejnego posiedzenia komisji wypracować propozycję stanowiska, które następnie musiałaby przegłosować komisja. Zespół tworzyć będą radni Piasecki i Czwojda, zważając jednak na to, że prezentowali oni na dzisiejszym posiedzeniu dość odrębne stanowiska, to wypracowanie przez nich wspólnego stanowiska może się okazać dość trudnym zadaniem.