Przedstawiciel ZDMiKP poinformował na poniedziałkowym posiedzeniu radnych, że ostatecznej decyzji ZRID spodziewać możemy się w ciągu tygodnia, zatem budowa II odcinka Trasy Uniwersyteckiej nie powinna być zagrożona. Z ministerstwa docierają do nas sygnały, że mało prawdopodobne jest jednak rozpatrzenie odwołania od decyzji ZRID jeszcze w tym roku – na dodatek pojawia się nowy problem.
Z informacji do których dotarliśmy wynika, że przy wydaniu decyzji ZRID nie powiadomiono wszystkich zainteresowanych właścicieli działek, których dotyczy przedmiotowa decyzja. Chodzi o trzy działki należące do nieżyjącego już niemieckiego małżeństwa o nazwisku Blumke, które może mieć swoich spadkobierców.
Jedną z tych działek nieświadomie użytkuje właściciel tartaku będący w sporze z prezydentem Bydgoszczy o zasady wywłaszczenia terenów pod inwestycje (tartak znajduje się na kilku działkach). Jak sam przyznaje Krzysztof Pietrzak (Tartak Bydgoszcz) jest to dla niego informacja nowa i najprawdopodobniej wystąpi do sądu o stwierdzenie zasiedzenia tej działki. W postępowaniu ZRID pierw Urząd Miasta a później Urząd Wojewódzki uznali tę działkę za własność Pietrzaka, choć sam zainteresowany stwierdza, że formalnie właścicielem terenu nie jest. W jego opinii urzędnicy przeprowadzając procedurę ZRID powinni zatem zwrócić się do niemieckich spadkobierców państwa Blumke.
Wątek ten przyjdzie zbadać Ministerstwu Infrastruktury i Budownictwa, które rozpatruje odwołanie od decyzji ZRID, sprawiające, że ta decyzja nie ma cały czas charakteru ostatecznej. Może to wydłużyć rozpatrywanie odwołania o kolejne tygodnie, a jeżeli zostanie stwierdzone naruszenie wskazywane przez Pietrzaka, decyzja ZRID może zostać unieważniona, co realizację inwestycji opóźni przynajmniej o kilka miesięcy.
Pojawić się może przy tej okazji jeszcze jeden problem dla miasta. Państwo Blumke posiadali bowiem trzy działki. Przez dwie z nich przebiega jedna z ważniejszych dla Bydgoszczy arteria drogowa – aleje Jana Pawła II. Rozgłos jaki powstał wokół decyzji ZRID może sprawić, iż ich spadkobiercy mogą zwrócić się do miasta z oczekiwaniem odszkodowania za użytkowanie ich terenu.
Prezydent Rafał Bruski w korespondencji kierowanej do Krzysztofa Pietrzaka stwierdza, że wiedzę na temat właścicieli przedmiotowych działek posiadali odpowiedzialni za tę inwestycję drogową urzędnicy i wyraził stanowisko, iż ustawa zezwala na odstąpienie od powiadomienia wszystkich stron w przypadku, gdy prawowici właściciele nie żyją, a spadkobiercy nie wykazali prawa spadku.
Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz w piątek zwrócił się na piśmie do prezydenta Rafał Bruskiego z prośbą o rozważenie spotkania z Krzysztofem Pietrzakiem.