Poprzedni rząd obiecywał powstanie tej instytucji w Bydgoszczy od 1 stycznia bieżącego roku. I choć projektu ustawy poprzednia Rada Ministrów nie zdążyła nawet skierować do Sejmu, to w Bydgoszczy niektórzy mieli nadzieję, iż Zarząd Dorzecza Wisły powstanie z kilkumiesięcznym opóźnieniem.
Rząd PO-PSL prawo unijne chciał wprowadzić poprzez większą nowelizację prawa wodnego, nad którą prace toczyły się od 2012 roku. Przygotowano projekt, który zakładał jednocześnie reformę administracyjną, czyli likwidację RZGW na rzecz dwóch Zarządów Dorzecza, czego jeden miał powstać w Bydgoszczy. Przygotowany projekt dzielił jednak ministrów Ewy Kopacz i nie trafił nawet pod obrady Sejmu.
W grudniu posłowie przyjęli nowelizację prawa wodnego, która implikowała wymagane dyrektywy unijne do polskiego prawodawstwa. Nie zawarto w niej jednak reformy administracyjnej. Od tego momentu podnoszone są głosy, iż Zarząd Dorzecza Wisły nie powstanie.
Dzisiaj potwierdził to na posiedzeniu Zespołu Parlamentarnego ds. Narodowego Programu Rewitalizacji, Rozwoju i Wykorzystania Potencjału Gospodarczego Polskich Rzek dr Stanisław Wroński z UKW, który pełni funkcję pełnomocnika marszałka ds. dróg wodnych. Wroński wyraził ubolewanie takim stanem rzeczy, ale przyznał, iż odbył spotkanie z ministrem Mariuszem Gajdą, który to z kolei jednoznacznie dał do zrozumienia, iż nowy rząd nie chce zmieniać struktury organizacyjnej gospodarki wodnej.