Pochodził z Krakowa i to głównie związany był z południową Polską, w szczególności z rejonami przemysłowymi. Wicepremier Kwiatkowski cieszy się jednak dość szczególną pamięcią również w Gdyni, wnosząc duży wkład w rozwój gospodarczy Pomorza.
Przeszedł Kwiatkowski do historii jako twórca Gdyni, ale określenie to znacznie zawęża jego rolę. Polegała ona na ocaleniu i umocnieniu niezależności gospodarczej, bez której Polska nie mogła się ostać jako niepodległe Państwo – tak o Eugeniusz Kwiatkowskim pisał Jan Nowak-Jeziorański.
Jego kariera polityczna nabrała tempa w 1926 roku, gdy został ministrem przemysłu i handlu w rządzie Kazimierza Bartia. Swoje stanowisko piastował znacznie dłużej od tego gabinetu, bo aż do 1930 roku. Był jeszcze od 1935 roku ministrem skarbu.
Objęcie przez niego teki ministerialnej sprawiło, iż przyśpieszyły również toczące się dość powoli prace nad budową portu morskiego w Gdyni. Dzięki temu dość szybko Gdynia stała się oknem na świat dla Polski oraz naszych południowych sąsiadów. W dalszej mierze Kwiatkowski przyczynił się do powstania polskiej floty handlowej. Warto przypomnieć, iż rok 1926 to również początek budowy magistrali węglowej, która łączyła później Gdynię ze Śląskiem, przebiegając przez Bydgoszcz.
W roku 1926 Gdynia miała około 12 tys. mieszkańców, aby w roku 1939 zbliżyć się do blisko 130 tys. Dość szybko Gdynia stała się najbardziej zaludnionym miastem w województwie pomorskim, przeskakując z nawiązką Toruń. Naturalnym zapleczem dla portu w Gdynia stawała się Bydgoszcz, największe miasto w tej części kraju
Ubolewać można tylko, iż kujawsko-pomorski samorząd wojewódzki, który z jednej strony uważa, że jesteśmy spadkobiercą historycznego województwa pomorskiego, całkowicie zapomina o postaci Eugeniusza Kwiatkowskiego.