Zrobiła się wokół tego wielka polityka, a jak się okazało przyczyną nieporozumień był zwyczajnie brak komunikacji. Mowa o budzącym kontrowersje planie zagospodarowania Brdyujścia, który zakłada wywłaszczenie m.in. firmy Mark-Rol. Istnieje szansa, że uda się osiągnąć kompromis – w przyszłym tygodniu prezydent podejmie bowiem rozmowy z przedsiębiorcami. Po części mogło wymusić to zainteresowanie tematem programu ,,Interwencja” Telewizji Polsat.
Wczoraj poseł PiS Łukasz Schreiber wraz z radnym Tomaszem Regą zaatakowali prezydenta Bydgoszczy, że chcąc wesprzeć budowę dużego centrum handlowego doprowadzi do wywłaszczeń lokalnych przedsiębiorców. Padł również dość ostry zarzut, iż z zagranicznym kapitałem, na rzecz którego toczy się spór związany był syn prezydenta Rafała Bruskiego.
Dzisiaj głos postanowił zabrać natomiast prezydent, który najpierw przedstawił intencje ratusza, którą realizować ma kontrowersyjny plan zagospodarowania przestrzennego. Doprowadzić ma on bowiem do uporządkowania dojazdów do działek znajdujących się na Brdyujściu, w tym również kilku firm, poprzez dedykowanie jako łącznika ulicy Inflanckiej. Pozwolić ma to również, poprzez eliminacje niebezpiecznych skrzyżowań z ulicą Fordońską, zwiększyć prędkość maksymalną do 70 km/h. Prezydent tym samym kontrował zarzut opozycji, iż inwestycja nie niesie celu publicznego.
Prezydent Bruski przyznał, że jego syn postanowił zawodowo realizować się poza Bydgoszczą, również z tego powodu, aby uniknąć zarzutów, iż jego ojciec pomaga mu w znalezieniu zatrudnienia.
W dalszej części pojawiły się bezpośrednie zarzuty w kierunku Prawa i Sprawiedliwości – Wojskiem rządzi generał Misiewicz – poinformował Bruski dziennikarzy – PiS jest bliższy modelu PRL niż dobrze rozwiniętych państw demokratycznych.
,,Nas nie interesuje polityka”
Na konferencji prasowej pojawiła się ekipa programu ,,Interwencja” Telewizji Polsat, a wraz z nią przedsiębiorcy niezadowoleni z ustaleń planu przestrzennego – Dużo tu mówicie o polityce – Prawo i Sprawiedliwość, Platforma Obywatelska – ja nie jestem związany z polityką, na to pracowałem wiele lat – nie krył zażenowania Marek Piniarski, współwłaściciel Mark-Rol. Skarżył się on na brak jakichkolwiek rozmów – Załatwiano wszystko za naszymi plecami.
Inny z właścicieli działek objętych planem wprost zaproponował alternatywne rozwiązanie, które miało polegać na powstaniu pasa serwisowego, na który z ulicy Fordońskiej zjeżdżalibyśmy tuż za sklepem IKEA. Zadeklarował on, że jest wstanie sprzedać część swojej działki pod drogę nawet za symboliczną złotówkę. Takie rozwiązanie w jego opinii miałoby rozwiązać wiele innych problemów Brdyujścia. Żalił się przy tym, że pracownicy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej nie chcieli prowadzić rozmów z przedsiębiorcami, tylko straszyli ich, możliwością wywłaszczenia w oparciu o spec ustawę.
{youtube}A37dt4oqbbI{/youtube}
– Liczymy, że sytuacja zostanie rozwiązana w sposób cywilizowany, a nie barbarzyńsko poprzez spec ustawę – wyraził nadzieję Piniarski. Na to jest szansa, bowiem prezydent poprosił przedsiębiorców o spotkanie w przyszłym tygodniu.
Będzie nadzwyczajna sesja
Prezydent Bydgoszczy wypowiedział się na początku konferencji negatywnie o radnych – Głosy radnych, które twierdzą, że nie wiedzą nad czym głosowali, świadczą o tym, że niedostatecznie przygotowali się do sesji.
Wśród radnych panuje przekonanie, że pracownicy ratusza przedstawili im nie do końca pełny ogląd, dlatego być może pojawi się inicjatywa zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, która służyć miałaby gruntownemu omówieniu problemu oraz wstrzymaniu wdrażania planu przestrzennego, do czasu znalezienia rozwiązania, które zadowalałoby największą możliwą liczbę osób, których interesu dotyka ten dokument.