Zmienią się zasady pobierania opłat za gospodarkę odpadami

Według GUS Bydgoszczy liczy 353 tys. mieszkańców, z deklaracji poświęconych gospodarce odpadami komunalnymi wynika, że bydgoszczan są tylko 304 tys. zł. Zdaniem ratusza ok. 50 tys. mieszkańców unika płacenia za odbiór śmieci, przez co pozostali muszą płacić więcej, a system gospodarki komunalnej generuje deficyt.

Prezydent Rafał Bruski przyznał, że obecnie miasto jest bezradne wobec osób, które zaniżają liczbę mieszkańców. Nawet jeśli uda się komuś to udowodnić, to jest to tylko krótkotrwały sukcesy. Obowiązujące od kilku lat nowe zasady funkcjonowania systemu gospodarki odpadami komunalnymi miały m.in. zlikwidować dzikie wysypiska. W praktyce tak się nie stało, bo jak przyznaje przyznaje prezydent, osoby nie płacące za odbiór odpadów, pozbywają się ich w inny sposób. W ciągu dwóch lat w Bydgoszczy zlikwidowano 323 dzikie wysypiska, za co przyszło zapłacić nam 439 tys. zł.

 

– Część mieszkańców pali śmieciami w piecach, co nie jest zarówno zgodne z prawem, ale też jest to przyczyna powstania smogu – podkreśla prezydent Rafał Bruski.

 

Dzisiaj w przypadku przeprowadzania segregacji płacimy 13 zł od mieszkańca danej nieruchomości. Jak szacuje ratusz – gdyby wszyscy płacili uczciwie to opłata ta wynosiłaby 11,38 zł. Zatem prawie 2 zł każdego uczciwie płacącego kosztują osoby omijające przepisy.

 

Będą konsultacje społeczne

W ubiegłym roku system unieszkodliwiania opadów komunalnych przyniósł prawie 3 mln zł deficytu. Prezydent zapowiedział ogłoszenie konsultacji społecznych, aby mieszkańcy wypowiedzieli się co z robić z tym problemem dalej.

 

Ratusze ma dwie propozycje – pierwsza to zmiana zasad naliczania opłat. Już nie w oparciu o liczbę mieszkańców zamieszkujących nieruchomość, ale wielkość lokalu. Za metr kwadratowy przyszłoby nam zapłacić 49 groszy. Wstępna symulacja przeprowadzona na zlecenie Urzędu Miasta Bydgoszczy wskazać miała, że 75% bydgoszczan przy tej formie rozliczania płaciłoby mniej niż obecnie, 15% utrzyma opłaty na dotychczasowym poziomie. Co dziesiąty mieszkaniec musiałby płacić więcej.

 

– To rozwiązanie chce zarekomendować radnym. Funkcjonuje ono już w Gdańsku i tam sobie je chwalą – wyjaśnia prezydent.

 

Druga propozycja to utrzymanie dotychczasowych zasad, przy podniesieniu opłaty w przypadku prowadzenia segregacji o 50 groszy do 13,50 zł od mieszkańca.

 

Głos w tej sprawie będziemy mogli wyrazić za pośrednictwem serwisu – www.bydgoskiekonsultacje.pl – w dniach od 25 maja do 14 czerwca. Ostateczna decyzja należeć będzie do radnych. Nowe zasady pobierania opłat za gospodarkę komunalną mogą wejść w życiu już od września.