O godzinie 17:00 w całej Polsce zabrzmiały syreny alarmowe, mające przypomnieć o tym, ze 74 lata temu Warszawa podjęła nierówną walkę niemieckim okupantem. Patrząc z perspektywy lat wiemy, że powstanie było dramatyczna próbą uratowania niepodległej Polski po II wojnie światowej. Wszystko zmierzało bowiem w kierunku podporządkowania naszego kraju Moskwie. Wyzwolenie Warszawy przez Armię Krajową miało temu zapobiec.
Ponad setka osób zebrała się przed godziną 17 na Placu Wolności, gdzie na kościele pw. Apostołów Piotra i Pawła znajduje się pamiątkowa tablica. Odpalono racę i w chwili zadumy wsłuchano się w dźwięk syren. Gościem honorowym uroczystości był żołnierz Armii Krajowej mjr. Alojzy Gładykowski.
Z uwagi na wysoką temperaturę, dalsza część odbyła się już w kościele. Ksiądz Maciej Reszel poprowadził modlitwę w intencji uczestników Powstania Warszawskiego. W planach była prelekcja IPN, ale w ostatniej chwili Instytut odmówił udziału w uroczystościach. O genezie powstania opowiedział Mariusz Sielski z Młodzieży Wszechpolskiej. W dalszej części miało miejsce śpiewanie pieśni patriotycznych, które poprowadziła Diakonia Społeczna Światło Życie. Na zakończenie przed kościołem odśpiewano hymn narodowy, ubogacony ponownie odpalonymi racami. Po czym z 74 zniczy, pod tablicą pamiątkową, ułożono znak Polski Walczącej. Liczba zniczy nawiązuje do rocznicy wybuchu powstania.