Czy w Bydgoszczy jest możliwe całkowite wyeliminowanie śmiertelności wypadków?

Archiwum

,,Wizja Zero” to zrodzona w Szwecji inicjatywa dążenia do całkowitego wyeliminowania ofiar śmiertelnych lub doznających trwałego uszczerbku na zdrowiu w wyniku wypadków komunikacyjnych. Działania te naśladuje wiele miast w Stanach Zjednoczonych, ostatnio również mamy polski przypadek Jaworzna. Czy do tego grona dołączy w przyszłości Bydgoszczy?

 

W bydgoskich mediach od czasu do czasu pojawiają się informacje o śmiertelnych potrąceniach pieszych. Pokazuje to tylko, że w Bydgoszczy jest wiele do zrobienia. Szczególne zainteresowanie tą problematyką wyraża Stowarzyszenie Społeczny Rzecznik Pieszych, które organizuje cykliczne debaty ,,Wszyscy Jesteśmy Pieszymi”, z udziałem gości zajmujących się problematyką w całej Polsce. Wczoraj w sali sesyjnej bydgoskiego ratusza odbyła się już IV z rzędu konferencja, której przyświecała jako temat przewodnik problematyka związana z ,,Wizją Zero”.

 

Aleksander Szurpita ze Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych przedstawił statystyki dla Bydgoszczy w 2015 roku – w mieście w wyniku wypadków zginęło 9 pieszych, natomiast 52 zostało ciężko rannych. Według jego wyliczeń, jeżeli przełożyć te liczby na koszty społeczne, to możemy mówić o tym, że jesteśmy stratni 132 mln zł. Są to koszty związane z tym, że osoby te z powodu wypadków nie mogą służyć dalej Bydgoszczy, pojawiają się koszty akcji ratowniczych, a także w mieście tworzą się korki, na których ekonomicznie traci społeczeństwo.

 

Anna Zielińska reprezentująca Polskie Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytut Transportu Samochodowego w Warszawie, przybliżyła natomiast funkcjonowanie ,,Wizji Zero” na świecie – Pierwowzór Wizji Zero powstał w 1997 roku w Szwecji. O randze tego działania świadczy zatwierdzenie jej przez parlament. Uznano, że żądna śmierć w ruchu drogowym nie jest usprawiedliwiona, dlatego nie należy do niej dopuścić – wyjaśniała. Efektem szwedzkiej polityki jest spadek śmiertelności wśród pieszych w tym kraju o połowę – Szwecja realizuję wizję, która w Polsce traktowana jest jak utopia.

 

– Uznano, że człowiek ma prawo popełniać błędy, dlatego twórcy systemów transportowych muszą je przewidzieć – przedstawiła kluczowe założenie ,,Wizji Zero” – Decydujący wpływ na bezpieczeństwo ma prędkość. Polska ma jedne z najwyższych limitów na świecie. Prędkość jest natomiast podstawą Wizji Zero.

 

Zielińska opowiadając o praktykach amerykańskich miast, dużo mówiła o Bostonie, gdzie powołano nawet specjalny zespół, który ma w pełni wyjaśniać przyczyny najcięższych wypadków, aby wyciągać z nich wnioski na przyszłość. W Bostonie prędkość zmniejszono z 48 km/h do 40 km/h – Wprowadzono znaki informujące, że obniżamy prędkość dla twojego bezpieczeństwa. Jest prowadzona w tym mieście szeroka kampania społeczna w zakresie prędkości.

 

W Bostonie duży nacisk kładzie się również na skręcanie w prawo na skrzyżowaniach – Wprowadza się zakaz skrętu w prawo przy czerwonym świetle, czyli eliminuje nasze słynne zielone strzałki – tłumaczyła Zielińska.

 

Wizja Zero w Bydgoszczy

Paweł Górny ze Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych chwalił się efektami małych działań jakie podejmują społecznicy w Bydgoszczy. Przypomniał chociażby o tymczasowym przejściu prze ulicę Focha, które powstało w ramach happeningu w czasie Europejskiego Dnia bez Samochodu. Górny poinformował, że drogowcy obiecali przeanalizować, czy na wysokości Placu Teatralnego nie powinno powstać stałe przejście dla pieszych. Wyraził również nadzieję, że być może jeszcze na majowej sesji Rady Miasta bydgoscy radni przyjmą deklarację o chęci wdrożenia programu Vision Zero Bydgoszcz 2030. Taki program musiałby powstać już przy udziale ratusza, jeżeli miałby przypominać w efektach chociażby bostoński, czy szwedzki pierwowzór.

 

Konferencję ,,Wszyscy Jesteśmy Pieszymi” otworzył zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz, który mówił również o planach ratusza w zakresie bezpieczeństwa i komfortu pieszych. Przede wszystkim będzie to doświetlenie przejść dla pieszych – warto przypomnieć, iż debatę o złym doświetleniu wywołała tragedia na drodze z udziałem pieszego; jeszcze w tym roku powstać ma również tzw. przystanek wiedeński przy ulicy Focha. Polegać będzie to na podwyższeniu fragmentu jezdni w miejscu gdzie zatrzymują się tramwaje. Powstałe wzniesienie ma wymusić na kierowcach zwolnienie i większą uwagę. Prezydent Kozłowicz zapowiedział również, że docelowo po rewitalizacji Starego Rynku, wyeliminowany ma zostać z niego ruch samochodowy.