Dawna koalicja ciąży na Zjednoczonej Prawicy na Kujawach

26 października 2014 roku na powiatowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Inowrocławiu gościł poseł Andrzej Jaworski z Gdańska, którego głównym celem przybycia było wyjaśnienie wyborcom który komitet reprezentuje, jakbyśmy to dzisiaj nazwali ,,obóz dobrej zmiany”.

 

– Ci, którzy dzisiaj idą z Platformą Obywatelską, którzy nie są na naszych listach do powiatu, do miasta, to nie jest żadna prawica. To są osoby, które bardzo często udają prawicą – mówił stanowczo poseł Andrzej Jaworski.

 

{youtube}ZTdtIhL13UY{/youtube}

 

Do wyborów w 2014 roku dzisiejszy obóz Zjednoczonej Prawicy szedł rozbity – z jednej strony było Prawo i Sprawiedliwość, które wspierać przyjechał poseł Jaworski, z postulatem zakończenia rządów prezydenta Ryszarda Brejzy. Politycy związani z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobro szli jednak w ramię w ramie z prezydentem Brejzą, z którym związani byli w koalicji. Współpraca polityczna rozpadła się dopiero kilkanaście miesięcy temu.

 

Dzisiaj sprawa jest już bardziej klarowna dla wyborców, bowiem cała Zjednoczona Prawica jest w opozycji do prezydenta Brejzy. Ten jednak dawną współpracę chętnie wykorzystuje, chociażby gdy atakują go media publiczne, przypomina zdjęcia jak bratali się z nim politycy Solidarnej Polski, w tym prezes TVP Jacek Kurski. Ostatnio na zarzuty, iż w Inowrocławiu rządzi układ patologiczny, Brejza odpowiedział, że jeżeli tak to współtworzyli go politycy dzisiejszej Zjednoczonej Prawicy.

 

W ubiegłym tygodniu pojawił się jednak jeszcze jeden wątek związany z pracą CBA w inowrocławskim ratuszu. Wśród osób, którym postawiono zarzuty wyłudzania pieniędzy z budżetu miasta Inowrocławia znalazła się Małgorzata S., w 2014 roku kandydatka PiS do Parlamentu Europejskiego, obecnie związana z Porozumieniem Jarosława Gowina (przewodniczący struktur w okręgu bydgoskim informuje nas, że formalnieformalnie członkiem nie jest). Nie będzie nadużyciem jak stwierdzę, iż gdyby nie koalicja w przeszłości, to zapewne ta osoba w tym procederze nie znalazłaby się, który w jednym z wydziałów inowrocławskiego ratusza toczył się na dość szeroką skalę.

 

Zjednoczona Prawica chcąc jednak odciąć się od przeszłości oraz rzucić wyzwanie prezydentowi Brejzie, nie będzie mogła opierać się w najbliższej kampanii o nazwiska związane ze wcześniejszą koalicją. Jednym z poważniej rozważanych kandydatów na prezydenta Inowrocławia jest były zastępca Brejzy Ireneusz Stachowiak, główny beneficjent tamtej koalicji. Jego nominację poparł na piśmie nawet wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, partyjnie szef struktur PiS-u w powiecie inowrocławskim. Tylko pojawia się pytanie, czy Stachowiak jako były koalicjant będzie dla wyborców autentyczną alternatywą dla Brejzy.