10 kwietnia 2010 roku wstrząsnął całą Polską, gdy nad ranem dowiedzieliśmy się o śmierci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz pozostałych 95 uczestników polskiej delegacji na uroczystości w Katyniu. Jeszcze tego samego dnia w całej Polsce symbolicznie Polacy zbierali się, aby oddać hołd wszystkim ofiarom. W Bydgoszczy takie spotkanie zorganizowali kibice Zawiszy, którzy tego dnia mieli przyjść kibicować, ale całą kolejkę ligową odwołano.
W tamtych dniach Polacy byli wyjątkowo zjednoczeni, nie było tak widocznych dzisiaj sporów politycznych. 17 kwietnia w Warszawie odbywały się uroczystości żałobne, na których można było spotkać wielu bydgoszczan. Dzień później uroczysty pogrzeb w Krakowie, gdzie również nie brakowało mieszkańców naszego regionu. Pomocy organizacyjnej udzielali chociażby nasi harcerze.
Później zaczęły się już spory polityczne i atmosfera zaczęła się psuć, a słowo Smoleńsk zaczynało się w społeczeństwie kojarzyć negatywnie, oczywiście nie dla wszystkich. Odbywały się w Warszawie i miastach Polski tzw. miesiącznice. W stolicy organizowane były marsze pamięci, również wczoraj, ale jak powiedział prezes PiS, brat zmarłego w katastrofie prezydenta, Jarosław Kaczyński, ten marsz był ostatnim – To 96 marsz, tyle marszów ile ofiar katastrofy smoleńskiej – wyjaśniał – Kończymy, ale przede wszystkim i to jest przesłanka główna, bo doszliśmy do celu, tam niedaleko stąd odsłonięto pomnik.
Fot: Grzegorz Jakubowski / KPPR
– Tamtego dnia odeszło bardzo wielu ludzi, którzy byli skarbem dla Polski i wielką nadzieją dla Polski , dla polskiej polityki, polskiego życia publicznego. To jest wyrwa, której nic nie potrafi naprawić. Odeszli, a przecież Polska mogła tyle zyskać dzięki nim – mówił Prezydent RP Andrzej Duda, podczas uroczystego odsłonięcia pomnika na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Warto przypomnieć, że dzisiejsza głowa państwa, była wówczas bliskim współpracownikiem śp. prezydenta Kaczyńskiego.
Tablica w Sejmie RP odsłonięta na początku tygodnia
W listopadzie odsłonięty ma zostać dodatkowo pomnik Lecha Kaczyńskiego, obecnie było to niemożliwe jeszcze ze względów technicznych.
Wczoraj w stolicy również można było spotkać wielu bydgoszczan. Część osób dość regularnie uczestniczyła w uroczystościach, które organizowane były przez ostatnie 8 lat. Grupa bydgoszczan z wyjazdu zorganizowanego przez posła Bartosza Kownackiego:
Wsłuchując się w słowa Jarosława Kaczyńskiego, możemy odnieść wrażenie, że pewien epizod związany ze Smoleńskiem, w dziejach naszej Ojczyzny, dobiegł końca.
Polecamy również – Ósma rocznica katastrofy smoleńskiej w Bydgoszczy