Wczoraj za sprawą zatrzymań dokonanych przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego powrócił do debaty publicznej temat przeprowadzonej w 2014 roku prywatyzacji Ciech SA. Właściwie jako fakt można przedstawiać sprzedaż akcji przedsiębiorstwa grupie Kulczyk Investment poniżej wartości. Przypominamy najważniejsze fakty w tej sprawie.
O zatrzymaniu m.in. byłego wiceministra skarbu Pawła T. piszemy szerzej – Były wiceminister zatrzymany przez CBA w sprawie Ciech-u
Prywatyzację Ciech SA badała Najwyższa Izba Kontroli, która wykazała w swoim wystąpieniu pokontrolnym, iż wartość akcji przy postępowaniu prywatyzacyjnym była znacznie zaniżona. W 2014 roku Skarb Państwa posiadane 37,9% akcji Ciech SA sprzedał spółce KI Chemistry (z grupy Kulczyk Invesment) za cenę 619 mln zł – 31 zł za akcję. NIK wskazuje, że był to moment, gdy spółka zakończyła kosztowną restrukturyzację, za którą zapłacił Skarb Państwa, co jest jedną z przesłanek, aby twierdzić, że prywatyzacji dokonano poniżej wartości.
W ciągu 6 miesięcy od prywatyzacji wartość akcji Ciech SA gwałtownie wzrosła o 45% – z 31 zł do 45 zł za akcję. Zatem już w pół roku nowy prywatny właściciel zarobił około 277 mln zł na tej transakcji.
NIK zauważa ponadto, że wyłoniona do procesu prywatyzacji przez Ministerstwo Skarbu Państwa firma doradcza, była powiązana kapitałowo z innym z właścicieli akcji CIECH, co powodowało konflikt interesów. Doradca finansowy należał do tej samej grupy kapitałowej co otwarty fundusz emerytalny, który był na ten moment właścicielem 8,65% akcji CIECH, czyli uznać można go znaczącego udziałowca. Wspomniany fundusz w niedługim czasie zwiększył swoje zaangażowanie w CIECH do 9,48%.
Na Kujawach działają dwa ważne zakłady grupy Ciech: Soda Mątwy w Inowrocławiu oraz Janikosoda w Janikowie. Wczorajsze zatrzymania CBA komentuje dla nas Jerzy Gawęda z NSZZ Solidarność – Gawęda: Prywatyzacja Ciech to celowe działanie na rzecz paraliżowania bezpieczeństwa energetycznego