O zamiarze powołania kolejnego wicewójta wicewójt Jan Jaworski mówi od grudnia, do tej pory nie wydał jednak w tym kierunku zarządzenia. Wczoraj natomiast dość niespodziewanej treści stanowisko przyjęła Rada Gminy Białe Błota, która pozytywnie opiniuje chęć powołania kolejnego wicewójta. Brzmi to absurdalnie, bowiem powoływanie zastępców wójta leży wyłącznie w kompetencji organu wykonawczego, a nie Rady Gminy.
Rada Gminy Białe Błota pozytywnie opiniuje działania Zastępcy Wójta Gminy Białe Błota, wykonującego zadania i kompetencje Wójta Gminy Białe Błota, dotyczące powołania drugiego zastępcy Wójta Gminy Białe Błota – mniej więcej takiej treści stanowisko przyjęli w środę radni. Brzmi ono absurdalnie zarówno pod względem logicznym i merytorycznym, ale ponad połowa rady zagłosowała za jego przyjęciem.
Redaktor Marzanna Kreja z Białe Błota Info zadaje pytanie, którym wicewójtem miałby być nowopowołany wicewójt? Pytanie wydaje się istotne, bowiem sytuacja w gminie Białe Błota jest dalece niestandardowa. Przypomnijmy – jesienią wójt Maciej K. został aresztowany na kilka miesięcy, obecnie przebywa na wolności, ale nie może nadal sprawować swojej funkcji. Obowiązki zgodnie z ustawą przejął pierwszy wicewójt Jan Czekajewski, który z końcem roku przeszedł na emeryturę. Przed odejściem powołał drugiego wicewójta Jana Jaworskiego. Skoro w zarządzeniu powołującym Jaworskiego pojawia się zapis, iż jest on drugim wicewójtem, to kolejny wicewójt będzie trzecim? Gmina Białe Błota jest ustawowo jednak zbyt małą (pod względem ludności), aby móc powołać trzech zastępców wójta.
Zapewne obawa, iż powołania kolejnego wicewójta mógłby w trybie nadzoru nie zaakceptować wojewoda sprawiła, iż do tej pory wicewójt Jaworski tego kroku nie uczynił. Jak pisaliśmy kilka dni temu, były dyrektor Gminnego Centrum Kultury Łukasz Narolski w ogóle podważa funkcjonowanie Jaworskiego jako organu władzy wykonawczej, gdyż w jego opinii te obowiązki może pełnić tylko pierwszy wicewójt, który przeszedł już na emeryturę. Narolski zatem zaskarżył zarządzenie Jaworskiego, które dotyczy jego interesu prawnego, do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd bada – czy władza w Białych Błotach jest legalna.
Wczorajsze stanowisko Rady Gminy być może ma być podkładką dla wicewójta, iż jeżeli decyzja o powołaniu kolejnego wicewójta zostanie przeze wojewodę podważona, to będzie mógł zrzucić odpowiedzialność na Radę Gminy, która przecież rekomenduje mu takie działania (jako władza ustawodawcza w gminie).
– Mozna pokusić się o stwierdzenie, że rada na dzisiejszej sesji przekroczyła swoje kompetencje – ocenia Marzanna Kreja, która wprost mówi, iż obowiązki kolejnego wicewójta ma objąć Henryk Sykut.
Są pieniądze na STEŚ
Duże emocje na wczorajszej sesji budziła również kwestia obwodnicy. Mieszkańcy północnej części miejscowości Białe Błota uważają, że najprawdopodobniej wygra wariant przebiegu obok ich domów. Zasadność tego przebiegu podważają jednak radni województwa Andrzej Walkowiak i Michał Krzemkowski, jako obwodnicy niepraktycznej. Wczoraj Rada Gminy zabezpieczyła 175 tys zł na opracowanie Studium-Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego dla potencjalnych przebiegów obwodnicy. Odbywa się to we współpracy z Województwem Kujawsko-Pomorskim, Powiatem Bydgoskim i Miastem Bydgoszczą – te samorządy już w grudniu zabezpieczyły środki na STEŚ. Liderem porozumienia jest gmina Białe Błota, która dopiero wczoraj zabezpieczyła fundusze.
Dodatkowej pikanterii sprawie dodał fakt, że Rada Gminy jednocześnie wycofała z budżetu na rok 2018 kwotę 300 tys. zł na budowę odwodnienia i nawierzchni ulicy Azalowej, której mieszkańcy krytykują pomysł z obwodnicą.
Poprawkę znoszącą te kontrowersyjne zapisy z uchwały budżetowej zgłosiła radna Maria Wolsztyńska, ale upadła ona w głosowaniu.