Radni znowu o dekomunizacji. Wróci ulica Piechockiego?

Z albumu Ewy Piechockiej

Rada Miasta Bydgoszczy przegłosowała w środę przywrócenie patronatu dr Jana Piechockiego nad jedną z ulic w Fordonie, która obecnie nosi nazwę Zbigniewa Raszewskiego. Zmiany nazwy dokonał wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, w ramach ustawy o dekomunizacji.

Przywrócenia patronatu dr Piechockiego oczekiwali mieszkańcy tej ulicy. Głosami radnych PO – SLD radni przegłosowali stosowną uchwałę. Uznali oni, że Rada Miasta może bez zgody wojewody i IPN zmienić patrona ulicy, przyjmując, iż w momencie wydania przez wojewodę zarządzanie o zmianie patrona na Raszewskiego, nie obowiązywały przepisy nakazujące uzyskanie tego typu opinii. Mamy zatem dość skomplikowaną materię prawna, która może skutkować, iż długo spór o to czy patronem jest Piechocki czy Raszewski, nie zostanie rozstrzygnięty.

 

Uchwalę Rady Miasta Bydgoszczy może bowiem zakwestionować wojewoda, jeżeli uzna, że bydgoski samorząd naruszył ustawę o dekomunizacji. W takim wypadku Rada Miasta będzie mogła ewentualne decyzje wojewody zaskarżyć do sądu, który dopiero rozstrzygnie, kto ma tutaj racje.

 

Postać dr Piechockiego za podlegającą dekomunizacji uznał IPN. W wiceprezes Jan Baster w długim uzasadnieniu podnosi on, że Piechocki był aktywistą Stronnictwa Demokratycznego, organizacji satelickiej PPR (późniejszego PZPR), przez co brał udział w zaprowadzaniu ustroju komunistycznego w Polsce. Według IPN przyjmował narrację władz Stronnictwa Demokratycznego, że Związek Sowiecki był ,,fundamentem bezpieczeństwa i pokojowego rozwoju Polski”. Piechocki miał również nazywać emigracyjny rząd w Londynie ,,samozwańczym. Działał również w prezydium Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w Bydgoszczy.

 

Piętnowanie postaci Piechockiego przez IPN nie podoba się wszystkim. Pojawiają się opinie, iż w trudnych czasach działał przede wszystkim na rzecz Bydgoszczy. Aktywność społeczną rozpoczął jeszcze w II Rzeczypospolitej, po wejściu Niemców do Bydgoszczy cudem uniknął śmierci. Zdaniem syna dr Piechockiego, jego ojciec nie był komunistą, we wspomnianych ciałach działał na rzecz Bydgoszczy. Nie promował żadnej ideologii. Piechocki działał również w Towarzystwie Miłośników Miasta Bydgoszczy.