Głos w sprawie zapowiedzi posła Jarosława Kaczyńskiego, dążenia do obniżenia wynagrodzeń samorządowców, zabrał Związek Miast Polskich. Zrzeszenie skupiające większość polskich samorządów podkreśla, iż od kilku lat oczekuje przeprowadzenia reformy wynagrodzeń, która miałaby m.in. uzależnić wynagrodzenie od wielkości samorządy, liczby mieszkańców.
W przyjętym dzisiaj stanowisku Związek Miast Polskich przypomina, iż o reformę systemu wynagrodzeń wnioskuje od 2015 roku – Obecnie obowiązujący system wynagradzania jest w naszej ocenie niefunkcjonalny i antymotywacyjny – czytamy w stanowisku.
Dalej ZMP wskazuje, że wójtowie, burmistrzowie i prezydenci zarabiają zbyt nisko, bowiem ich wynagrodzenia nie zmieniły się od 10 lat, gdy od 2007 roku przeciętna płaca w Polsce wzrosła o 50%. W stanowisku ZMP wskazuje się, iż są sytuacje, że więcej od wójta, burmistrza i prezydenta zarabiają jego zastępcy, sekretarze gminy oraz prezesi spółek komunalnych, których wynagrodzenia nie są ograniczone ustawowo.
Uważamy jednak, że nasi mieszkańcy zasługują na wysoką jakość usług publicznych. Aby im je zapewnić, musimy sięgać po specjalistów, którzy w czasach bardzo niskiego bezrobocia przestają się godzić na zarobki często dwukrotnie niższe, od tych jakie mogą otrzymać w prywatnych firmach – pisze Związek Miast Polskich.
Zrzeszenie samorządów oczekuje wprowadzenia przejrzystego i racjonalnego systemu wynagradzania, który uwzględniałby wielkość gminy czy miasta oraz wyniki w zarządzaniu.
Pod stanowiskiem podpisał się prezes ZMP Zygmunt Frankiewicz (prezydent Gliwic). Członkami ZMP w naszym regionie są m.in.: Bydgoszcz, Inowrocław, Toruń, Nakło nad Notecią, Koronowo, Tuchola.
Wysokość wynagrodzeń wójtów, burmistrzów i prezydentów ustalana jest przez radnych. Ustawa ustala natomiast maksymalny limit. W większości samorządów są to wynagrodzenia maksymalne lub bliskie tej kwocie.