Inowrocław wybrał wykonawcę do wykonania demontażu Pomnika Wdzięczności i Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni. Decyzję o usunięciu pomnika wyraziła w ubiegłym tygodniu Rada Miejska, powołując się na ustawę o zakazie propagowania ideologii komunistycznej. Przeciwko usuwaniu pomnika protestuje część lewicy.
Przedmiotowy obiekt gloryfikuje żołnierzy radzieckich, w przypadku tzw. pomników wdzięczności i braterstwa broni brak jest przesłanek przemawiających za ich pozostawieniem. Ich budowa w okresie Polski Ludowej była rezultatem odgórnie realizowanej polityki propagandowej władz centralnych, i nie miała nic wspólnego z rzeczywistą wdzięcznością mieszkańców dla żołnierzy Armii Czerwonej (pomnik w Inowrocławiu został wybudowany między innymi z prowadzonych przymusowych zbiórek publicznych i wykupu cegiełek) (…) – ocenia Instytut Pamięci Narodowej.
Zgodnie z ustawą pomnik powinien zniknąć do końca marca, wówczas samorząd może liczyć, iż koszty jego demontażu weźmie na siebie administracja rządowa. Pierwotnie szacowano, iż koszt demontażu pomnika przekroczy 100 mln zł – w przetargu pojawiły się trzy oferty – najdroższa na 123 tys. zł oraz najtańsza za niecałe 57,5 tys. zł. Inowrocławski ratusz wybrał ofertę najtańszą – demontażu pomnika dokona firma Rivascrap z Oławy.