Kolejowy terminal przeładunkowy w Inowrocławiu. Czy ta koncepcja umarła na dobre?



Wizualizacja Archigeum

W jeszcze obowiązującej strategii rozwoju województwa zapisano potrzebę utworzenia w Inowrocławiu kolejowego terminalu przeładunkowego, co więcej z inicjatywy byłego radnego Marka Słabińskiego pracownia Archigeum opracowała nawet wizualizację. Temat jednak utkwił w miejscu, za chwilę natomiast skończy się ważność tej strategii. Znacznie dalej udało się przebić koncepcji takiego terminalu w podbydgoskim Emilinowie, która w strategii nie była nawet ujęta.

 

Główną przeszkodą stało się nie znalezienie inwestora, który chciałby taką bazę przeładunkową w Inowrocławiu zbudować, działalnością logistyczno-spedycyjną nie będą się bowiem zajmować samorządy. Autem Emilianowa jest natomiast to, że rozwój bazy transportowej w tym miejscu znajduje się w planach PKP SA, najprawdopodobniej głównego inwestora. Czy przegrana Inowrocławia z Emilianowem oznacza zamknięcie tematu?

 

Powoli trwają prace nad nową strategią rozwoju województwa – na jednej z sesji Sejmiku Województwa radny Jerzy Gawęda wskazywał na potrzebę ujęcia rozwoju takiej bazy w Inowrocławiu, nawet w roli uzupełnienia terminalu w Emilianowie. Ze strony Zarządu Województwa padła deklaracja, że takie zapisy się pojawią.

 

Pod koniec maja w Gdyni odbyła się konferencja zorganizowana przez Centrum Unijnych Projektów Wspólnych poświęcona przyszłości transportu multimodalnego w Polsce. Obecna na niej wiceminister rozwoju Małgorzata Zielińska wprost stwierdziła – Nadal mamy zbyt mało terminali w Polsce

 

Z kolei unijnych koordynator korytarza Ren – Alpy Paweł Wojciechowski, występujący na tej konferencji w roli eksperta wskazał, że istniejące terminale są nierównomiernie rozłożone. Można zauważyć dużą ich częstotliwość w okolicach Poznania i Warszawy, ale w północnej Polsce nie ma właściwie żadnej dostępnej obecnie tego typu infrastruktury. Dlatego też jest na pewno duży potencjał, także z uwagi na bliskość portów morskich w Gdańsku i w Gdyni, a w przyszłości być może także w Elblągu.

 

Rozwój terminala w Emilianowie może przyciągnąć do naszego regionu popyt na tego typu infrastrukturę, wtedy znalazłoby się też miejsce dla takiej platformy również w Inowrocławiu. Węzeł inowrocławski jest dość dobrze położony, bowiem przebiega przez niego linia kolejowa w ramach korytarza Bałtyk – Adriatyk (nr 131) , ale PKP PLK widzi również na linii nr 353 pomiędzy Poznanie i Iławą przebieg uzupełniający dla korytarza Morze Północne – Bałtyk.

 

Na wzrost popytu na terminale intermodalne może wpłynąć rozwój wymiany handlowej z Chinami w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku. Obecnie za główne centrum wymiany z Chinami uchodzą okolice Łodzi, ale Chny są na tyle dużym krajem, że ciężko byłoby całą wymianę kolejową oprzeć o jedno centrum logistyczne w Chinach, stąd też można się spodziewać, że chińskie prowincje będą próbowały budować współpracy z innymi regionami Europy. Atutem naszego regionu mogą być plany utworzenia autostrady morskiej Gdynia – Karklsrona, na wydłużeniu korytarza Bałtyk – Adriatyk, dające dostęp do rynku skandynawskiego.