Komitet przy ONZ domaga się delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej i ONR

Zbliża się Święto Niepodległości i organizowany od kilku lat Marsz Niepodległości. Zapewne przy tej okazji pojawią się oczekiwania od niektórych obozów politycznych, delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej, Ruchu Narodowego i Obozu Narodowo Radykalnego. W tym roku zapewne pojawi się argument w postaci opinii Komitetu do spraw Likwidacji Dyskryminacji Rasowej przy ONZ.

Komitet apeluje do państwa będącego stroną umowy o zapewnienie skutecznego egzekwowania prawa delegalizującego partie lub organizacje promujące lub podżegające do dyskryminacji rasowej, takie jak Ruch Narodowy, Obóz Narodowo-Radykalny, Młodzież Wszechpolska – napisano w komunikacie Komitetu.

 

Dokument jest jednak tylko zaleceniem, czyli nie wywołuje wobec Polski żadnego skutku prawnego. Spełnienie oczekiwania z punktu widzenia prawa polskiego, ale też międzynarodowego nie byłoby łatwe. Ruch Narodowy jest zarejestrowany w polskim rejestrze partii politycznych, w ostatnich wyborach współtworząc komitet Konfederacji wprowadził również posłów do Sejmu. RN podlega kontroli ustawowej jak wszystkie inne partie polityczne, stąd też delegalizacja tej partii wręcz nie wchodzi w grę.

 

Młodzież Wszechpolska i ONR są natomiast stowarzyszeniami, które również podlegają nadzorowi ustawowemu. Temat delegalizacji tych organizacji wraca właściwie co roku, ale nikt nie przedstawił do tej pory argumentów, które przekonałyby sądy do delegalizacji, a taka jest zgodnie z polskim prawem droga prawna.

 

Strasburg przyjdzie z pomocą narodowcom?

Teoretycznie, gdyby polskie władze podjęły się skrupulatnemu wypełnieniu zaleceń Komitetu przy ONZ, to nie wiadomo, czy wspomnianych organizacji nie obroniłby Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu, bowiem takie działanie mogłoby naruszyć artykuł 11 Konwencji Praw Człowieka, którego stroną jest Polska.

 

Prawica też chce delegalizować

Kilka tygodni temu Towarzystwo Patriotyczne im. Jana Olszewskiego z Bielska-Białej złożyło wniosek o zdelegalizowanie Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Powód – lider partii Włodzimierz Czarzasty stanął w obronie rozbieranego pomnika Zygmunta Berlinga. Zdaniem Towarzystwa jest to promowanie systemu totalitarnego jakim jest komunizm, zakazanego w polskim prawie, stąd też wniosek do sądu. SLD również będzie miało posłów w Sejmie, stąd też wydaje się mało prawdopodobne, aby wypowiedź polityka doprowadziła do delegalizacji partii.

 

Towarzystwo Patriotyczne z Bielska-Białej, wychodząc z założenia, że SLD jest partią działająca nielegalnie, wniosło do Sądu Najwyższego proces wyborczy o unieważnienie wszystkich głosów oddanych w wyborach na tę partię.

 

Wnioski do sądów może kierować każdy, niekiedy są one delikatnie mówiąc nieco ,,z kosmosu”, ale przynajmniej mają o czym media pisać i czym się emocjonować uczestnicy światopoglądowej debaty politycznej w Polsce.