Konfederacja również może wnieść o ponowne przeliczenie głosów

Na początku tygodnia Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało złożenie wniosku o ponowne przeliczenie głosów w kilku okręgach do Senatu, w tym w grudziądzko-brodnickim. Nie można wykluczyć, że na podobny krok zdecyduje się Konfederacja, w okręgu bydgoskim taki wniosek byłby wymierzony w PiS. Skargi dotyczące rozstrzygnięcia wyborów kierowane są do Sądu Najwyższego.

 

Na chwilę obecną nie ma żadnych oficjalnych zapowiedzi Konfederacji w kwestii złożenia wniosku o ponowne przeliczenie głosów, są to bardziej wewnętrzne rozważania, ale z punktu widzenia matematyki taki wniosek miałby większą racje bytu, niż zapowiadany przez PiS wniosek w okręgu senackim grudziądzko-brodnikim. W okręgu senackim mandat senatora zdobył były przewodniczący Sejmiku Województwa Ryszard Bober, który zdobył o 2451 głosów więcej od kandydata PiS-u. Na ponad 134 tys. oddanych glosów stwierdzono  2844 nieważnych, z tego jednak tylko 794 z powodu zagłosowania na większą liczbę kandydatów. Głosy nieważne mają być potencjalną przesłanką do unieważnienia wyników wyborów w okręgu.

 

W wyborach do Sejmu w okręgu bydgoskim oddano ponad 459 tys. głosów, przy podziale głosów algorytmem D’Hondta Konfederacja przegrała mandat z PiS-em o zaledwie 1104 głosy. Stwierdzono 6412 głosów nieważnych, z tego 4389 z powodu zaglosowania na kilku kandydatów. Lider Konfederacji Marcin Sypnieski mandat przegrał z posłem Piotrem Królem. Jest to na pewno poważniejsza przesłanka do ponownego przeliczenia głosów, niż w przypadku okręgu senackiego w którym wygrał Ryszard Bober. Logistycznie nie byłoby to jednak łatwe przedsięwzięcie.

 

Zastosowanie metody D’Hondta sprawiło, że mandat poselski zdobył Piotr Król z poparciem zaledwie 10.418 głosów, a poza Sejmem znalazł się Marcin Sypniewski na którego zagłosowało 17.873 wyborców. Szerzej podział mandatów w okręgu wyjaśniamy – Dlaczego PiS zdobył 5 mandatów, Lewica 2, a Konfederacja żadnego?

 

Bober już nie jest samorządowcem

20 października Komisarz Wyborczy wygasił mandat radnego wojewódzkiego Ryszarda Bobera, co jest następstwem wyboru go na senatora. Teoretycznie, gdyby Sąd Najwyższy zarządził ponowne przeliczenie głosów, a następnie ponowne wybory, to Ryszard Bober mógłby znaleźć się poza polityką.

 

Tego samego dnia wygaszony został mandat wicemarszałka województwa Dariusza Kurzawy, który wybrany został z listy PSL na posła. PSL zdobył 9 mandat z 12 w okręgu bydgoskim, więc zostania przez Kurzawę posłem nikt nie podważa.