Dzisiaj Rada Miasta Bydgoszczy zdecydowała o tym, kto za kilka tygodni na uroczystej, urodzinowej sesji, odbierze przyznawane co rok Medale Kazimierza Wielkiego. Radni opozycji na znak protestu w głosowaniu uchwały jednak nie wzięli, część nawet widowiskowo wyszła z sali, w tym przewodniczący klubu radnych PiS Jarosław Wenderlich i wiceprzewodnicząca Grażyna Szabelska.
W latach poprzednich medale przyznawane były na drodze consensusu, czyli uwzględniano propozycje wszystkich klubów. Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości w tym roku zaproponował kandydaturę prof. Romana Kotzbacha, działacza opozycji antykomunistycznej, skazanego za działalność opozycyjną, uznanego lekarza ginekologa, wykładowcę akademickiego, a także propagatora pamięci o Polakach pomordowanych na Wołyniu, skąd wywodzi się jego rodzina. Kandydatura nie zyskała aprobaty, ale też nikt z radnych koalicji nie miał odwagi powiedzieć wprost dlaczego się na nią nie zgadza. W kuluarach mówiono jedynie, że jest to postać kontrowersyjna.
– Liczyliśmy na rzetelną rozmowę, na spotkania. Poproszono nas żebyśmy złożyli pisemnie kandydaturę Klubu Radnych PiS. Zgłosiliśmy profesora Kotzbacha, osobę niezwykle zasłużoną dla miasta, dla Polski. Niestety ta kandydatura nie spotkała się z państwa uznaniem – mówił przed głosowaniem radny Jarosław Wenderlich, który przytoczył listy organizacji opozycyjnych z okresu PRL, popierające przyznanie Medalu Kazimierza Wielkiego prof. Kotzbachowi – Tam jest wiele osób, które angażowały się w Solidarność Regionu Bydgoskiego, które były uczestnikami Bydgoskiego Marca, którzy doprowadzili do upadku komuny. Prof. Roman Kotzbach był jednym z nich.
Przewodnicząca Rady Miasta Monika Matowska wyraziła jedynie opinie, iż składanych jest wiele propozycji osób do uhonorowania – Spośród tego grona wybieranych jest kilka osób.
Z powodów proceduralnych nie zgodzono się na przegłosowanie wniosku radnych PiS o poszerzenie listy laureatów. Sprawiło to, że radni PiS w głosowaniu nie wzięli udziału, cześć z nich wyszła z sali obrad. Radny Wenderlich wyjaśnił, że nie jest to sprzeciw przeciwko innym uhonorowanym Medalem Kazimierza Wielkiego, ale wobec postępowania przewodniczącej Matowskiej.
Medale Kazimierza Wielkiego otrzymali w tym roku: klub sportowy BKS Chemik, Muzeum Mydła i Historii Brudu oraz Tomasz Izajasz (kustosz Muzeum Kanału Bydgoskiego).
Dzisiaj radni wszystkich klubów znacząco ograniczyli swoją przynależność do komisji merytorycznych, przez co Rada Miasta powinna funkcjonować znacznie efektywnej, bowiem spowodowana nieporozumieniami przynależność większości radnych do prawie wszystkich komisji, była dość problemowa. Radni uznali, że dla dobra Bydgoszczy trzeba zrobić krok do tyłu.