Za kilkanaście dni przypadnie Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, emocje do dzisiaj budzi jednak incydent z ubiegłego roku, gdy przy ulicy Markwarta doszło do utarczek słownych. Radny Jerzy Gawęda na Sejmiku Województwa wyraził ubolewanie, że jedynym ukaranym za to zajście jest uczestnik uroczystości, a osoby które zakłóciły uroczystości zostały bezkarne.
W poniedziałek w trakcie sesji sejmiku Komendant Wojewódzki Policji insp. Paweł Spychała złożył sprawozdanie za rok 2018. Pytanie o zajście na uroczystościach zorganizowanych przez kibiców, zadał radny Jerzy Gawęda.
– Tego dnia odbywała się duża uroczystość (od redakcji: 1 marca) Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, pod ich koniec przy ulicy Markwarta doszło do incydentów. Na miejscu zgromadzenia pojawiły się osoby, których zachowanie sprawiało wrażenie, iż dążą do konfrontacji. Wspomnę chociażby oscentacyjne nie zdjęcie czapki w czasie śpiewania Hymnu Państwowego co później skutkowało eskalacją wydarzeń. Na nagraniach widać jak przewodniczący zgromadzenia pan Jerzy Mickuś w obawie o pokojowy przebieg zgromadzenia wzywa te osoby do opuszczenia terenu – opisywał zajście Gawęda, po czym zadał pytania::
1. Dlaczego funkcjonariusze w tym momencie nie podjęli interwencji, choć nieprzestrzeganie poleceń organizatora narusza artykuł 52 kodeksu wykroczeń?
2. Dlaczego w sytuacji, gdy doszło do naruszeń ładu publicznego, Policja nie wszczęli postępowania z przedmiotowego artykułu?
Działacze Obywateli RP na miejscu zgromadzenia pojawili się z hasłami, sugerującymi, że nie wszyscy Żołnierze Wyklęci to bohaterowie. Nie zgłosili jednak formalnie kontrmanifestacji. Po eskalacji pojawiły się wyzwiska. Jeden z uczestników, któremu zarzucono wzniesienie obraźliwego okrzyku został ukarany grzywną w wysokości 300 zł.
– Trochę to narusza powagę setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, bo do takich wydarzeń dochodzić, ale jeżeli dodamy do tego, że jedynym ukaranym była osoba za okrzyk, która była uczestnikiem legalnego zgromadzenia. Trzeba podkreślić, że zdarzyło się to przy bierności wcześniejszej policji – komentował Gawęda.
Do sprawy komendant Spychała ma się odnieść na piśmie.
– Sprawa musi zostać wyjaśniona, ponieważ nie może zostać przeświadczenie, że są dwie kategorie obywateli w Polsce. Jednym wolno więcej, a drugim nie – powiedział nam radny Gawęda.