O Bydgoszczy u Długosza



Szczególnym rokiem jaki czcimy w Bydgoszczy jest rok pański 1346, w którym to w Brześciu Kujawskim król Kazimierz III Wielki nadał Bydgoszczy prawa miejskie. Co roku w kwietniu, rocznicę tego wydarzenia obchodzimy uroczyście jako urodziny Bydgoszczy. Jest to okres, w którym podejmowane są refleksje na temat Miasta i zresztą bardzo dobrze, że się tak dzieje. Tylko w mojej opinii błędem jest ograniczanie dziejów Bydgoszczy do IV wieku.

 

Badania dendrochronologiczne wskazały, że szczątki wałów grodu bydgoskiego sięgają pierwszej połowy XI wieku. Problemem pewnym jest to, że o tamtym grodzie za dużo nie wiemy.

 

Ważny wpis popełnił w swojej kronice na temat roku 1268, kronikarz Jan Długosz, żyjący w XV wieku, uznawany za ojca polskiej historiografii. W dziele Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae – Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego – pisał:

 

Umiera książę Kujaw i Łęczycy Kazimierz, a przeniewierca zamku Bydgoszczy ginie własnowolnąśmiercią.

Książę kujawski, łęczycki i sieradzki Kazimierz Konradowie udręczony bardziej chorobą niż wiekiem, schodzi z tego świata i zostaje pochowany w katedrze włocławskiej. Z małżeństwa z Konstancją, córką zabitego przez Tatarów księcia wrocławskiego Henryka II, zostawił dwu synów: Leszka Czarnego i Siemomysła czyli Siemowita. Leszek Czarny osadzony przez ojca jeszcze za życia jako samodzielny książę w Sieradzu, zgodził się na to — choć jego dział był gorszy — żeby brat Siemomysł posiadał pozostałe dwa księstwa, mianowicie łęczyckie i kujawskie. Wspomniany książę kujawski Kazimierz jeszcze za życia ożenił swego młodszego syna Siemomysła z Salomeą, panną, córką księcia Pomorza Świętopełka, z którą miał z czasem trzech synów, książąt Kujaw i Łęczycy: Leszka, Przemysła i Kazimierza oraz dwie córki: Fennenę, która zaślubiła króla węgierskiego Stefana, i Konstancję, ksienię klasztoru w Trzebnicy. Po śmierci księcia kujawskiego Kazimierza odpada również zamek Bydgoszcz, położony nad rzeką Brdą, w dziale Siemomysła, w księstwie kujawskim. Bowiem jego dzierżawca Teodoryk, z pochodzenia Prus, który porzucił pogaństwo i przyjął prawdziwą wiarę, nie powodowany żadną koniecznością, a tylko w nadziei uzyskania hojnego wynagrodzenia, wydaje wymieniony zamek Bydgoszcz powierzony jego opiece, księciu kaliskiemu Bolesławowi Pobożnemu. Kiedy wreszcie za późno poznał, że dopuścił się wiarołomstwa, popadł w rozpacz, a powziąwszy zamiar samobójstwa, wezwał sługę i rozkazał mu, żeby go zabił. Ten wykonując nieprzemyślany rozkaz, przeciął mieczem dobrowolnie podstawiony kark, plamiąc się drugą zbrodnią.

 

Przyjmuje się, że po śmierci księcia Kazimierza I Konradowicza (1267 rok), nazywanego również Konradowicem, jak to czyni w powyższym tekście Długosz (jest to okres rozbicia dzielnicowego), gród bydgoski znalazł się w dzielnicy jego syna Ziemomysła Inowrocławskiego. Jego polityka doprowadziła do wybuchu buntu w Bydgoszczy, w który zaangażowany miał być kasztelan bydgoski Teodoryk Prus, emigrant z Pomorza, zarządzający w tym okresie Bydgoszczą. Teodoryk najprawdopodobniej poprosił o pomoc księcia wielkopolskiego Bolesława Pobożnemu, któremu jak pisze Długosz wydał pod kontrole bydgoski zamek. Jest to zatem epizod wewnętrznej polityki między księstwami w okresie rozbicia dzielnicowego. Zamek bydgoski powstał za czasów panowania króla Kazimierza III Wielkiego, stąd też ten zwrot w kronice najprawdopodobniej odwołuje się do kasztelani. Nie mniej używanie takich zapisów w kronice wskazuje, że Bydgoszcz musiała odgrywać ważną rolę już w XVIII wieku.

 

We wczesnym średniowieczu gród bydgoski odgrywał ważną rolę na pograniczu kujawsko-pomorskim (nazwa nawiązuje do tego, że Pomorzanami Polska prowadziła wojny). Wspomniane pogranicze przebiegało w linii grodów: Wyszogród – Bydgoszcz – Pawłówek – Wyszogród.

 

Rysunek z opracowania: POGRANICZE KUJAWSKO-POMORSKIE WE WCZESNYMŚREDNIOWIECZU. WYBRANE PROBLEMY BADAWCZE / UMK Toruń / Sebastian Kalinowski

 

O grodzie Pawłówek pisaliśmy ostatnio: Zapomniane grodzisko sprzed 900 lat