– Czas wreszcie to powiedzieć jasno – reforma administracji publicznej 1998 roku, która weszła w życie 1999 roku, jeżeli chodzi o województwo kujawsko-pomorskie była, czy jest dla Bydgoszczy krzywdząca i nieudana – oceniła kandydatka na posłankę z listy Prawa i Sprawiedliwości Paulina Wenderlich. Na dzisiejszej konferencji prasowej zapowiedziała podjęcie działań na rzecz odebrania Toruniowi stołeczności w kujawsko-pomorskim.
Kandydatka rozpoczęła od wymienienia obszarów, gdzie Bydgoszcz w obecnym układzie jest poszkodowana. Wskazywała na nierównomierny podział funduszy europejskich, gdzie na mieszkańca Torunia są to znacznie wyższe kwoty. Nawiązała również do planu spójności komunikacyjnej, w którym Zarząd Województwa uznał, że priorytetowe w tej perspektywie unijnej będą inwestycje kolejowe w północno-wschodniej części województwa.
– Jeżeli zostanę posłem, chce zaraz po wyborach rozpocząć merytoryczną dyskusję o tym, żeby Bydgoszcz stała się stolicą województwa kujawsko-pomorskiego – zapowiedziała Paulina Wenderlich, wskazując na postulat przeniesienia Urzędu Marszałkowskiego z Torunia do Bydgoszczy.
Jeżeli ta droga będzie trudna do zrealizowania, to nie wyklucza podjęcia działań, na rzecz rozpadu województwa kujawsko-pomorskiego i utworzenia województwa bydgoskiego – Ucieszyłam się kiedy 4 lata temu było zapowiadane przez Prawo i Sprawiedliwość województwo środkowopomoskie, gdyż widziałam szansę dla Bydgoszczy żeby rozpocząć dyskusję nad tym, że ta dwustołeczność nie sprawdza się.