W czerwcu Sejmik Województwa uchwalił Plan Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, który podczas czerwcowej sesji krytykował prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, w którego opinii w ten sposób radni wojewódzcy chcą ,,autorytarnie” narzucić bydgosko-toruński obszar metropolitalny. Za tydzień Sejmik tym dokumentem zajmie się raz jeszcze.
Okazuje się, że dokument ten unieważnił 31 lipca wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, który wskazał kilka uchybień formalnych. Zdaniem wojewody naruszono procedurę chociażby poprze niepowiadomienie o fakcie sporządzania nowego planu przestrzennego wójta gminy Zlotów w województwie wielkopolskim, która graniczy z kujawsko-pomorskim. Miało to uniemożliwić gminie Złotów udział w procedurze planistycznej, a zdaniem wojewody jest to rażące naruszenie trybu sporządzania planu zagospodarowania przestrzennego.
Zdaniem wojewody marszałek również naruszył przepisy przewidując zbyt krótki czas na opiniowanie projektu Planu przez m.in. Wody Polskie oraz samorządy. Od decyzji wojewody Sejmik Województwa może się odwołać do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Najprawdopodobniej samorząd tą drogą nie pójdzie, bowiem w porządku obrad poniedziałkowej sesji jest ponowne uchwalenie Planu Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Więcej o czerwcowej sesji i Planie piszemy: