Dokładnie przed tygodniem radni uchwalili, że od stycznia będziemy płacić 22 zł za odbiór odpadów komunalnych. Wysokość stawki została oszacowana o wyłonione w przetargu oferty firm, które będą odbierać z naszych posesji odpady. Już po tej sesji rozstrzygnięcie tego przetargu zostało jednak unieważnione.
Sprawa zatem się komplikuje – Krajowa Izba Odwoławcza uwzględniła odwołanie firmy Komunalnik z Wrocławia, unieważniając rozstrzygnięcie przetargu oraz nakazując bydgoskiemu ratuszowi ponowne rozpatrzenie ofert.
PHU Komunalnik złożyło oferty w trzech sektorach (miasto na potrzeby przetargu podzielono na 9 sektorów). W sektorze nr II, gdzie wygrała firma Remondis o ponad 3 mln tańszą, w sektorze IV o ponad 5 mln zł tańszą, natomiast w sektorze V o blisko 5 mln tańszą. Ratusz wykluczył wszystkie trzy oferty z uwagi na rażącą niską cenę.
Jak informował zastępca prezydenta Michał Sztybel – 51% stawki stanowią koszty odbioru odpadów. Zatem, gdyby w po ponownym przeanalizowaniu ofert wybrano Komunalnika, to koszty systemu powinny spaść, co powinno przełożyć się na obniżkę stawek.
Sztybel publicznie mówił, że oferta tej firmy nie dawała gwarancji, że usługa będzie wykonywana należycie. Także niektórzy radni opozycji z dystansem podchodzili do tego przedsiębiorstwa, radna Grażyna Szabelska z PiS podnosiła złe doświadczenia innych samorządów ze współpracy z Komunalnikiem. Prawo o zamówieniach publicznych nie zawsze musi jednak wszystkich satysfakcjonować.
Ratusz: Wybór tańszej oferty może skutkować obniżką o około 70 groszy
– Jeżeli w tych sektorach w wyniku ponownego rozpatrzenia ofert wybrana zostanie firma Komunalnik deklarujemy, że zostanie przedłożona Radzie Miasta propozycja obniżki obniżenia miesięcznej stawki dla mieszkańca o ok. 70 groszy – komentuje orzeczenie KIO zastępca prezydenta Michał Sztybel – Niestety szkodliwy zapis w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wpłynął na wzrost kosztów dla mieszkańca aż o 5 zł miesięcznie. Zmiana przez Rząd tego przepisu pozwoliłaby natychmiastowo obniżyć stawkę. W tej sprawie Rada Miasta Bydgoszczy skierowała apel do Premiera Mateusza Morawieckiego, by prawo chroniło bydgoszczan i powodowało, że mieszkańcy nie będą opłacać kosztów związanych z nieruchomościami niezamieszkałymi (sklepy, pawilony handlowe).