Bydgoszcz nie będzie drugim Kraśnikiem



Bydgoszcz nie będzie drugim Kraśnikiem

Kraśnik to mniejsze miasto położone w województwie lubelskim, którego populacja stanowi mniej więcej połowę mieszkańców Inowrocławia. Ostatnio o tym mieście zrobiło się głośno nie tylko w Polsce, ale także wśród korespondentów zagranicznych. Wszystko za sprawą podjęcia uchwały przeciwko wprowadzaniu na terenie gminy standardu telekomunikacyjnego 5G. Podobna petycja wpłynęła również do Rady Miasta Bydgoszczy.

W marcu do Rady Miejskiej w Kraśniku wpłynęła petycja jednej z organizacji, która uważa, że rozwój technologii komórkowej 5G jest niebezpieczny dla zdrowia. W petycji oprócz wyrażenia przez samorząd sprzeciwu, domagano się także wprowadzenia zakazu korzystania z popularnej dzisiaj technologii bezprzewodowego internetu Wi-Fi w szkołach. Radni Kraśnika kilka dni temu uznali tę petycję za zasadną, tym samym wyrażając sprzeciw przeciwko technologii 5G.

 

Kwestia montażu nadajników telekomunikacyjnych leży poza kompetencjami samorządu, stąd też decyzja nie musi blokować możliwości montażu anten 5G, w kwestii Wi-Fi teoretycznie radni mogą wpłynąć na politykę szkół prowadzonych przez gminę (szkoły podstawowe). Nawet jeżeli petycja zbyt wiele nie zmieni, to z jej powodu Kraśnik stał się obiektem drwin i memów.

 

Jeden z wielu memów, jakie powstały po decyzji kraśnickiego samorządu

 

W lipcu do Rady Miasta Bydgoszczy wpłynęła z kolei petycja, której autorzy domagają się od bydgoskich radnych, aby ,,wyczerpali wszystkie swoje kompetencje (…), aby uchronić siebie i swoich bliskich (…) przed nowymi bezprecedensowymi zagrożeniami zdrowotnymi”. O tej petycji pisaliśmy już na początku września. W petycji stwierdza się, że ,,ponoć” badania naukowe wykazały, iż promieniowanie elektromagnetyczne związane z technologią 5G ma uszkadzać układ nerwowy oraz DNA. Nie wskazano jednak w petycji żadnego badania, które miałoby to potwierdzać. Na samym końcu stwierdza się, że zagrożenia zdrowotne sprowadzili na nas ,,rządzący ponad nami”.

 

Ostatecznie bydgoscy radni do podnoszonych argumentów się jednak nie odnieśli, na sesji w dniu 23 września postanowiono ją przekazać do rozpatrzenia przez Ministerstwo Cyfryzacji. Jak wskazują bydgoscy radni w uzasadnieniu, przepisy dotyczące zasad bezpieczeństwa nadajników radiowych nie są przepisami prawa miejscowego, ale ogólnopolskiego prawodawstwa, stąd też do petycji powinno się odnieść właściwe do zagadnienia ministerstwo.

 

5G może w mniejszym stopniu oddziaływać od LTE

Obecnie w dużych miastach najbardziej rozpowszechniona jest technologia LTE w ramach czwartej generacji, są też miejsca w kraju, gdzie funkcjonuje 3G. Fachowe opinie wskazują, że technologie 5G są bardziej wydajne i zużywają mniej energii od powszechnego LTE, przez co generują mniejsze pole elektromagnetyczne. Tym samym przejście na 5G mogłoby zmniejszyć moc promieniowania nadajników.

 

Australijski operator Telstra przeprowadził pomiary, z których wynika, że nadajniki LTE działające powyżej 2100 MHz generują o prawie 1/3 większe promieniowanie od nadajników 5G. Działający w Polsce operatorzy w technologii LTE operują na częstotliwości 2600 MHz.