Pracodawcy pomimo kryzysu starają się zachować miejsca pracy

Gdy marcu podjęto strategię walki z COVID-19 poprzez lockdown zaczęły pojawiać się niezbyt optymistyczne prognozy wskazujące na znaczy wzrost bezrobocia. Kluczowa będzie oczywiście jesień, ale wszystko wskazuje, że te niezbyt optymistyczne prognozy się nie spełnią. Lipiec był w województwie kujawsko-pomorskim miesiącem, w którym liczba bezrobotnych spadła.

Na dzień 31 lipca mieliśmy w województwie kujawsko-pomorskim zarejestrowanych 71.612 osób bezrobotnych, co jest liczbą dokładnie o 521 mniejszą niż na dzień 30 czerwca. W czerwcu wzrost liczby bezrobotnych o 121 osób odnotowano w Bydgoszczy oraz mniejsze wzrosty w Grudziądzu oraz powiatach bydgoskim i grudziądzkim. W pozostałych powiatach były to spadki.

 

Porównując te dane do lipca 2019 roku, zauważamy wzrost o ponad 7,6 tys. bezrobotnych, co może pokazywać skalę kryzysu. Wzrost liczby osób bezrobotnych tradycyjnie miał miejsce w okresie jesienno-zimowym, pod koniec stycznia bieżącego roku wynosił on 67,8 tys., Następnie już w trakcie epidemii COVID-19, wzrost od blisko 3 tys. odnotowano w maju, do ponad 71,4 tys.

 

Najlepiej z tym kryzysem poradził sobie rynek pracy w Bydgoszczy, bo choć w lipcu notujemy wzrost, to jest to jedyny samorząd na prawach powiatu w województwie kujawsko-pomorskim, który pod koniec lipca 2020 roku notuje mniejszą liczbę bezrobotnych niż pod koniec lipca 2019 roku.