Senat chciał badania wszystkich medyków, Sejm odrzucił



Fot: Martin Lopez

Fot: Martin Lopez

W nocy z czwartku na piątek Sejm głosował nad poprawkami Senatu do tarczy antykryzysowej. Część poprawek zgłoszonych przez zdominowaną przez opozycję izbę jaką jest Senat przyjęto, ale też wiele odrzucono. Wśród odrzuconych poprawek była zakładająca testy na obecność COVID-19 dla wszystkich pracowników służby zdrowia.

Jest to temat budzący emocje, bowiem w Bydgoszczy niemalże każdego dnia pojawiają się informacje o zarażeniach personelu szpitalnego. Z zestawienia Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że w Polsce co trzecie zarażenie ma miejsce na terenie placówki ochrony zdrowia. Ciągłe badania personelu medycznego miałyby ograniczyć to niepokojące zjawisko.

 

W procedurze zdalnego głosowania jedno glosowanie trwa nawet kilka minut, stąd też postanowiono poprawki Senatu głosować blokami – w jednym bloku poprawki pozytywnie ocenione przez rząd, w drugim negatywnie. Poprawka dotycząca powszechnych testów dla pracowników służby zdrowia poległa zatem w całym bloku – Odrzucono coś symbolicznego: testy dla wszystkich pracowników służby zdrowia. Odrzucono głosami PiS-u i to był prawdziwy test na to, czy ktoś chce walczyć z koronawirusem, chce odmrozić polską gospodarkę, chce dbać o bezpieczeństwo tych, którzy na co dzień są na pierwszej linii, czy też uprawia politykę picu i atrapy. – komentował po głosowaniu lider PO Borys Budka.

 

Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia natomiast, że nigdzie na świecie nie ma czegoś takiego jak powszechne testy dla personelu i zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia testy robione są tylko w przypadku podejrzenia zachorowania, czyli np. w przypadku kontaktu z osobą chorą. Ministerstwo informuje również, że testy pracowników medycznych są realizowane w pierwszej kolejności.

 

10 tys. testów w województwie Województwo Kujawsko-Pomorskie postanowiło przy wsparciu z Unii Europejskiej zakupić 10 tys. testów na obecność COVID-19, z których będą mogli korzystać pracownicy medyczni oraz pracownicy np. Domów Pomocy Społecznej, czyli publicznych miejsc, gdzie ryzyko zarażenia na COVID-19 jest stosunkowo wysokie.