W kwietniu wpływy z podatku PIT do budżetu Inowrocławia były blisko o połowę niższe niż planowano

W kwietniu wpływy z podatku PIT do budżetu Inowrocławia były blisko o połowę niższe niż planowano

Epidemia COVID-19 coraz bardziej daje się odrzuć zarówno budżetowi państwa, jak i budżetom samorządów. Inowrocław szacując straty za okres marzec – kwiecień wskazał na ubytek około 6 mln zł, czyli więcej niż roczny budżet miejskich żłobków. Na ostateczny bilans skutków koronawirusa dla inowrocławskiego samorządu przyjdzie nam poczekać dłużej.

– Spadek wpływów do budżetu jest dramatyczny. Tylko w kwietniu utraciliśmy ponad 43% z tytułu wpływów z podatku PIT – w porównaniu z kwietniem 2019 roku. Sytuacja nie wygląda lepiej w przypadku wpływów z podatku CIT – mówi prezydent Ryszard Brejza. – Sytuacja finansowa samorządów będzie coraz gorsza. Do tego spadną jeszcze wpływy z tytułu podatku od nieruchomości. Utraciliśmy też wpływy z tytułu opłaty uzdrowiskowej. Szukamy oszczędności gdzie się da. Dotychczasowe apele do rządu o realną pomoc pozostały bez odpowiedzi

 

Samorządy dość krytycznie oceniają politykę rządu, głównie z racji tego, że jesienią ubiegłego roku doszło do obniżki podatku PIT, którego skutki uderzyły w budżety samorządów. Zdaniem inowrocławskiego ratusza miasto będzie to kosztowało w 2020 roku około 9 mln zł. Pieniędzy, które w przypadku wywoływanej przez COVID-19 recesji gospodarczej, teraz niektórym samorządom bardzo brakuje.

Jak informuje Urząd Miasta Inowrocławia, część planowanych inwestycji będzie musiała zostać wstrzymana.