Wojenka między mediami katolickimi

Fot: Flávio Junior

Fot: Flávio Junior

,,Przewodnik Katolicki” to medium katolickie z ponad stuletnią tradycją, główna siedziba redakcji znajduje się w Poznaniu, ale dużym oddziałem terenowym jest Bydgoszcz. Gazeta w formie papierowej dystrybuowana jest w parafiach Diecezji Bydgoskiej. Bydgoski portal nazwał gazetę ,,przewrotnikiem”, co jest zarzutem dość poważnym, bowiem sugeruje wręcz herezje.

 

Atak na ,,Przewodnik Katolicki” nastąpił w odpowiedzi na ubiegłotygodniowy wstęp ks. dr  Mirosława Tykfera, który wspomniał postać zmarłego Emanuele Ferrairo, który 30 lat temu założył włoskie Radio Maryja.  Ks. Tyfler podejmuje rozważania o różnicach we włoskim i polskim Radiu Maryja – Włosi nie pozwalają sobie na promowanie jednego środowiska politycznego. Dalej kapłan stwierdza – Jeśli Kościół ma się angażować w życie społeczne, to nie po to, aby naród dzielić.


Jeszcze dalej ks. dr Tyfler nawiązuje do myśli prymasa Wyszyńskiego, iż Kościół nie może angażować się ,,po stronie jednej partii”. Jak pisze kapłan – nie chodzi o to ,,aby wymienić ludzi, ale żeby ludzie się zmienieli” (cytat z kard. Wyszyńskiego).

 

W odpowiedzi portal Katolicka Bydgoszcz, wydawany przez stowarzyszenie Sanctus Paulus za dotację z Narodowego Instytutu Wolności (ponad 300 tys. zł) atakuje kapłana oraz tygodnik używając sformułowania ,,Przewrotnik Katolicki”. Jednocześnie świecki prowadzący portal daje do zrozumienia, że nie każdy ma prawo nawiązywać do prymasa Wyszyńskiego, wprost pisząc w tytule ,,Wyszyńskie nie dla każdego”. Ksiądz doktor jest atakowany za wyciągnie z myśli prymasa ,,fałszywych wniosków” . Z punktu widzenia bydgoskiego Kościoła jest to sprawa bez precedensu, bowiem nie było do tej pory sytuacji, aby świeccy kierując się własnymi przekonaniami ideologicznymi pouczali księży, tym bardziej doktorów teologii, jak mają ewangelizować.

 

Sama publikacja na bydgoskim portalu opiera się w mojej opinii na wyrwanych z kontekstu wnioskach, bowiem sugeruje się, że ks. dr Tyfler oczekuje, iż Radio Maryja będzie promować na swojej antenie wszelkie opcje światopoglądowe, na tej tezie opierając dużą część swojej publikacji. Ks. Tyfler jednak nic takiego nie sugeruje, jedynie zarzuca promowanie jednego środowiska politycznego. Patrząc obiektywnie – do społecznej nauki Kościoła w Polsce nawiązuje jednak więcej środowisk politycznych, nie tylko partia rządząca – tego wydaje mi się najbadziej dotyczyła dygresja ks. Tyflera. Niestety czytelnik nie może się zapoznać z faktyczną publikacją księdza doktora, stąd też może zostać tak postawioną treścią zmanipulowany.

 

Można odnieść wrażenie, że portal Katolicka Bydgoszcz, odgrywający bardziej rolę polityczną niż informacyjną, próbuje szerzyć myśl neosanacyjna, chcąc powiązać Kościół Powszechny (cathólicam Ecclésiam) jako część ideologii jednego obozu politycznego. Może prowadzić to jednak do stawiania osób o innych poglądach politycznych poza kościołem, przed czym zapewne ks. Tyfler chciał właśnie przestrzec, co również miał pod koniec swojego życia coraz wyraźniej zauważać prymas Wyszyński.. Takie pojmowanie Kościoła jest jednak bliższe tradycji wschodniej, gdzie powiązania państwowo-kościelne są znacznie głębsze, niż wykształciła to nasza tradycja zachodnia.

 

Nazywanie katolickiego medium tylko z powyższych powodów ,,przewrotnikiem” oraz odmawianie jego naczelnemu prawa do posługiwania się myślą prymasa Wyszyńskiego, to działanie dość niebezpieczne, bowiem jest to próba wprowadzenia spolaryzowanego sporu politycznego na łono Kościoła, w tym wypadku naszej lokalnej wspólnoty.