Obostrzenia wprowadzone w ramach walki z rozpowszechnianiem się COVID-19 uderzyły w gospodarkę, przez co spadają wpływy z podatku dochodowego, które płyną do budżetów samorządowych. Mówi się, że w wielu samorządach poważnie uderzy to w finanse. Zdaniem wojewody Mikołaja Bogdanowicza, z ,,katastrofalną” oceną sytuacji należy się jeszcze chwilę wstrzymać.
– Popytajcie swoich dyrektorów urzędów pracy, udało się powstrzymać wzrost bezrobocia – mówił do samorządowców z regionu wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, podczas spotkania w Nakle nad Notecią – Macie mniejsze wpływy z PIT, ale oczekujcie poprawy w czerwcu, to będzie efekt przesunięcia płatności – wyjaśniał.
W ramach tarczy antykryzysowej przesunięto terminy płatności zobowiązań, przez co duża część wpływów podatkowych, które nie wpłynęły w marcu oraz w kwietniu, mogą wpłynąć skumulowane w czerwcu – Sytuacja nie musi być taka zła jak jest dzisiaj rysowana – ocenił wojewoda, wyrażając nadzieję, że ostatecznie samorządy nie odczują zbyt silnie kryzysu.
Dokładnych szacunków jak epidemia COVID-19 przełoży się na kondycję finansowe samorządów nie ma. Prezydent Bydgoszczy uważa, że dopiero na przełomie czerwca będzie można przedstawić szacunki jak epidemia przełoży się na budżet Bydgoszczy. Władze Inowrocławia natomiast oszacowały, że w kwietniu wpływy z podatku PIT były o 43% niższe niż w kwietniu 2019 roku (wpływ na to ma zatem także obniżka podatku PIT o 1 punkt procentowy).
