Emocje związane z kampanią wyborczą już wygasły, tematów podnoszonych w trakcie kampanii wyborczej już nikt nie pamięta, ale to co poszło w świat to już poszło. Jesienią francuska agencja prasowa AFP wydała depeszę o pięciu skandalach z polskiej kampanii wyborczej, w jednym z punktów dostaje się wizerunkowi Inowrocławia.
AFP, czyli Agence France-Presse, to jedna z najstarszych agencji prasowych na świecie, założona została w 1944 roku, ale odwołuje się do tradycji agencji Havas z 1835 roku. Media kupują od agencji dostęp do depesz, które mogą później publikować, przez co siła oddziaływania depeszy jest znacznie większa od jednej publikacji prasowej, bowiem może być powielona w wielu mediach.
We wspomnianej depeszy agencja wskazuje na aferę z powołaniem na szefa NIK Mariana Banasia i słynnym krakowskim hotelu na godziny. O dymisji marszałka Sejmu RP Marka Kuchcińskiego, gdy okazało się, że nadużywa lotów rządowym samolotem. Jest też mowa o taśmach z Pomorza, które zachwiały karierą polityka Platformy Obywatelskiej Sławomira Neumanna.
Agencja AFP wskazała w tej depeszy również na dymisję wiceministra sprawiedliwości Piebaka, po tym jak się okazało, że miał on kierować w internecie kampanie ,,nienawiści” przeciwko nieprzychylnym opcji rządzącej sędziom. Na sam koniec mamy wątek inowrocławski, jako kontynuację poprzedniego wątku – agencja pisze, że syn prezydenta Inowrocławia miał ,,rzekomo” zorganizować w ratuszu grupę ,,troli internetowych”do atakowania w internecie rywali politycznych. AFP wyjaśnia jednak, że to jest sprawa sprzed dwóch lat, do której media publiczne powróciły po aferze z ministrem Piebakem – State media resurfaced the two-year-old scandal just when the PiS party was caught up in the hate speech allegations against the deputy justice minister.
W Polsce te sprawy swego czasu elektryzowały opinie publiczną, różnie przedstawiały je też media, a taki komunikat nadała w świat francuska AFP.