Żyd, który po Jałcie upomniał się o Polskę



Żyd, który po Jałcie upomniał się o Polskę

Dzisiaj Państwowy Zespół Szkół Muzycznych im. Artura Rubinsteina obchodzi Dzień Patrona, z powodu epidemii jego postać jest wspominana głównie on-line. O tej postaci krąży wiele anegdot począwszy od tego, że odmawiał występowania w NRD i RFN (republiki niemieckie), bo Niemcy wymordowali dużą część jego rodziny, po znamienne wydarzenie z 1945 na konferencji pokojowej w San Francisco.

Artur Rubinstein urodził się w 1887 roku w Łodzi – był polskim Żydem. Uznawany był za jednego z wybitniejszych pianistów XX wieku. We wspomnianym 1945 roku w San Francisco odbyła się konferencja założycielska Organizacji Narodów Zjednoczonych,co było jednak symboliczne nie zaproszono na nią reprezentacji Polaków, bowiem Polskę uznano jako część sowieckiej strefy wpływów. Zachowanie aliantów po II wojnie światowej wobec Polski do dzisiaj może wywoływać w nas emocję, których wyraz dał Rubinstein zaproszony do zagrania przed możnymi świata koncertu – W tej sali, w której zebrały się wielkie narody, aby uczynić ten świat lepszym, nie widzę flagi Polski, za którą toczono tę okrutną wojnę. A więc teraz zagram polski hymn narodowy – powiedział Rubinstein po czy w pełni emocji zagrał Mazurka Dąbrowskiego.

 

Tamto zdarzenie opisuje w swojej książce Aleksander Bregman. Rubinstein po wojnie został obywatelem Stanów Zjednoczonych, choć związków z Polską się nigdy nie wyparł. Śmiałe wystąpienie w San Francisco raczej sympatii polskich władz komunistycznych mu nie przyczyniło.

 

Od 1991 roku postać tę upamiętnia jako swojego patrona Państwowy Zespół Szkół Muzycznych, zaś od 1993 roku w Bydgoszczy organizowany jest Międzynarodowy Konkurs Młodych Pianistów ,,ArturRubinstein in memoriam”, który zainaugurowała zmarła niedawno dyrektor tej szkoły prof. Ewa Stąporek-Pośpiech.

 

Okolicznościowy klip przygotowały dzisiaj także uczennice szkoły:

{youtube}UF5nZex9JiE{/youtube}