W poniedziałek przypadnie 230 rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja – 3 maja 1791 roku Bydgoszcz od 19 lat nie była częścią Rzeczypospolitej za sprawą I rozbioru Polski. Utrata części ziem, w tym Bydgoszczy jednoznacznie pokazywały, że Rzeczypospolita chyli się ku upadkowi, próbą jej ratowania była myśl reformatorska, której symbolem jest Konstytucja 3 Maja. Warto przyjrzeć się postaci Ignacego Gałeckiego, herbu Junosza, ostatniego starosty bydgoskiego.
Ignacy Gałecki tytuł starosty bydgoskiego uzyskał 2 stycznia 1745 roku od ojca Franciszka Gałeckiego. Początkowo niezbyt angażował się w politykę, nie był zainteresowany chociażby elekcją nowego króla. Zaangażowanie polityczne pojawiło się dopiero, gdy w Rzeczypospolitej zaczęło się robić wyraźnie źle.
Zaangażowany w próbę rozbicia polskiej szlachty, w celu przygotowania gruntu pod rozbiory, rosyjski dyplomat Nikołaj Repnin w jednej z notatek określił Ignacego Gałeckiego jako wrogiego rosyjskiej sprawie. W 1969 roku został przez szlachtę zrzeszoną wokół Konfederacji Barskiej wybrany nawet marszałkiem. Konfederacja była wymierzona przeciwko rosyjskim wpływom, zatem Gałecki uchodził za patriotę lojalnego polskiej sprawie. Rosjanie wygrali jednak z konfederacją, w rezultacie w 1772 roku udało się wdrożyć w życie I rozbiór Polski, ma mocy którego Bydgoszcz stała się częścią Prus.
Gałecki tego nie uznał
Ignacy Gałecki jako starosta bydgoski nie oddał hołdu królowi Prus Fryderykowi II, nie uznał również władzy pruskiej, za co został ukarany konfiskatą dóbr, które znajdowały się w zaborze pruskim. Tytularnie tytuł starosty bydgoskiego przysługiwał mu do śmierci – zmarł w 1780 roku. Uchwalenia Konstytucji 3 Maja zatem nie doczekał.