Sąd uznaje racje Bydgoszczy w sporze ze spółdzielniami mieszkaniowymi



Od początku roku toczy się spór pomiędzy władzami Bydgoszczy i spółdzielniami mieszkaniowymi o to, kto ma płacić za oświetlenie latarni leżących na terenach spółdzielni. Do 31 grudnia 2020 roku operatorowi Enea za utrzymanie latarni płacił budżet miasta. Ratusz opierając się na opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej z Gdańska uznał, że nie jest to zadanie samorządu.

W styczniu Enea postawiła ultimatum – jeżeli od lutego nikt nie zacznie płacić za utrzymanie latarni, to będą one systematycznie wyłączane. Wokół tego toczyła się dyskusja m.in. na Radzie Miasta Bydgoszczy, ostatecznie jednak spółdzielnie postanowiły zawrzeć z Enea umowy, jak jednak podkreślają spółdzielcy uważają oni, że za utrzymanie latarni powinien płacić samorząd, dlatego pozwali Bydgoszcz do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, aby ten rozstrzygnął spór.

 

We wtorek WSA w Bydgoszczy oddalił skargi Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i Spółdzielni ,,Zjednoczeni”, tym samym przyznając racje ratuszowi. Skargi Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i ,,Budowlanych” czekają jeszcze na rozpatrzenie.

 

Wyrok nie jest prawomocny – BSM i ,,Zjednoczeni”, mogą odwołać się do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W trakcie zdalnej sesji Rady Miasta, która odbywała się 19 marca przedstawiciele spółdzielni zapowiedzieli, że jeżeli przed sądami przegrają, to do wyroków się zastosują i będą opłacać koszty oświetlenia.