W piątkowe popołudnie, pomimo upału, w amfiteatrze przy ulicy Mostowej odbył się dwugodzinny więc ,,Bydgoszcz pod rękę z Konstytucją” zorganizowany przez stowarzyszenie sędziów Iustitia, stowarzyszenie prokuratorów Lex Super Omnia oraz Komitet Obrony Demokracji. Krytykowano działania Ministerstwa Sprawiedliwości, które zdaniem uczestników niszczą wymiar sprawiedliwości.
Gośćmi specjalnymi był sędzia Paweł Juszczyszyn z Olsztyna, zawieszony za podważanie w prowadzonej przez siebie sprawie nominacji sędziowskiej Krajowej Rady Sądownictwa, podważając tym samym uprawnienia sędziego pierwszej instancji do orzekania. W kwietniu Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uznał, że jego zawieszenie jest niezgodne z prawem, prezes olsztyńskiego sądu się jednak do tego orzeczenia nie zastosował.
– Myślę, że Bydgoszcz staje się ważnym ośrodkiem walki o praworządność, bo w obecnych czasach to co powinno być normą, oczywistością, że sędziowie stając w obronie praw obywateli, cechują się niezależnością, odwagą, bezstronnością. Ja to wiem najlepiej, że możecie być państwo dumni z sędziów bydgoskich – mówił sędzia Paweł Juszczyszyn. Następnie przytoczył anegdotę – Fryderyk Wielki, król Prus, władca absolutny, a jednocześnie władca oświecony, przegrał sprawę w sądzie przed berlińskim sędzią. Po wyjściu z sądu, choć miał pełne prawo, bo jak wspomniałem był władcą absolutnym, miał pewnie możliwość zdjęcia z urzędu sędziego, pozbawienie go wszystkich praw, a nawet wolności, powiedział: są jeszcze sędziowie w Berlinie. Chce państwu powiedzieć: są jeszcze w Bydgoszczy sędziowie.
Zdaniem sędziego Juszczyszyna działania polityków formacji rządzącej naruszają trójpodział władzy, czego następstwem może być pozbawienie Polaków prawa do uczciwego procesu, jeżeli wejdą w spór prawny z władzą – Jeżeli władze nie będą podzielone, nie będą się wzajemnie kontrolować, to jaką mamy alternatywę? Skupienie władzy w jednych rękach, a wtedy nawet pomimo najszerszych deklaracji takich władz – zawsze będziemy mieli do czynienia z nadużyciami, bezkarnością władzy, z brakiem bezpieczeństwa prawnego i z naruszaniem bezpieczeństwa prawnego każdego z nas – tłumaczył sędzia Juszczyszyn.
Drugim gościem specjalnym była prokurator Katarzyna Kwiatkowska, która z Warszawy została delegowana do Golubia-Dobrzynia. W jej opinii prokurator generalny poprzez delegowanie prokuratorów do prokuratur niższego szczebla, często oddalonych o setki kilometrów od miejsca zamieszkania, stosuje represję wobec niewygodnych dla władzy prokuratorów. Sama również uważa, że do Golubia-Dobrzynia trafiła za krytykę Ministerstwa Sprawiedliwości. Zdaniem prokurator Kwiatkowskiej ostatnie lata sprawiły, że prokuratury działają gorzej, są mniej efektywne, coraz częściej dochodzi do przewlekania się postępowań.
Wiec rozpoczął się od odczytania preambuły do Konstytucji RP.