Bydgoska Grupa Zakupowa unieważni przetarg na prąd. Nie ma pewności, że nowy przetarg przyniesie lepsze stawki



Fot: Petr Kovar

Fot: Petr Kovar

Blisko 5-6-krotnie więcej płacić musiałaby Bydgoszcz oraz gminy ościenne za energię elektryczną m.in. do oświetlenia ulic czy zasilania tramwajów. – wynikło z ofert złożonych przez Enea w przetargu na cały 2023 rok. Wzrost jest dla samorządowców zaskakujący, ostatecznie postanowiono ten przetarg unieważnić. Prezydent Rafał Bruski piszę do ministra aktywów Jacka Sasina z prośbą o nadzór na tego typu postępowaniami.

Dla samej Bydgoszczy przyjęcie cen zaproponowanych przez Enea to ubytek w budżecie na poziomie 140 mln zł, o tyle więcej trzeba by zapłacić bowiem za prąd w przyszłym roku niż w roku bieżącym. Nowy przetarg ogłoszony będzie na krótszy okres – do końca czerwca 2023 roku.

 

Proszę o objęcie osobistym nadzorem działań spółek energetycznych w zakresie składania ofert na dostawę energii elektrycznej na rzecz samorządów – pisze do ministra Jacka Sasina, prezydent Bydgoszczy.

 

Prezydent Bydgoszczy w tym piśmie wskazuje, że oferty Enea odbiegają od stawek rynkowych, bowiem dzisiaj na giełdzie jeden MWh kosztuje niecałe 2 tys. zł, natomiast oferta Enea w zależności od miejsca zużycia przedstawiła stawki w przedziale od 2,8 tys. do 3,4 tys. zł za MWh.

 

W stosunku do cen aktualnie obowiązujących złożona oferta jest wyższa odpowiednio o około: 520%, 530%, 470%. Przy uwzględnieniu wolumenu zakupu i zaproponowanych cen, koszty energii elektrycznej niezbędnej do zabezpieczenia potrzeb Miasta Bydgoszczy urosną z 45 000 000,00 zł w 2022 r. do ponad 200 000 000,00 zł w 2023 r., tj. o 155 000 000,00 zł – pisze do ministra Sasina, poseł Paweł Olszewski.