Bydgoskie lotnisko miało szansę na stałe loty towarowe z Chin. Sytuacja międzynarodowa wszystko pokrzyżowała

Fot: PLB

Wielu ekspertów wskazuje, że w Polska ma ogromny niewykorzystany potencjał jeżeli chodzi o CARGO. Przykładem tego jest sytuacja, gdy tylko lotnisko w węgierskim Budapeszcie ma większe przeładunki niż wszystkie polskie lotniska razem wzięte. Potencjał jest, ale nie udaje się go wciąż wykorzystać, choć padają głosy, chociażby ministra Marcina Horały, że to właśnie CARGO może być szansą na odbicie się bydgoskiego lotniska.

 

Jeżeli chodzi o CARGO to paradoksalnie dla Portu Lotniczego Bydgoszcz najważniejszy był rok 2020, wówczas firmy z regionu ściągały samoloty z Azji, co pozwoliło przeładować drogą lotniczą 38 ton. Lata wcześniejsze oraz ubiegły rok to tylko marginalne przeładunki, mamy jedynie CARGO tzw. RFS (Road Feeder Services), co jak angielska nazwa mówi, jest już przewozami tylko drogowymi.

 

Była szansa na stałe przewozy lotnicze z Chin

Na wtorkowej komisji Gospodarki Przestrzennej Rady Miasta prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz Tomasz Moraczewski przyznał, że było blisko uruchomienia przez prywatnych spedytorów lotów z Chin, które pozwoliłyby już w widoczny sposób rozwijać bydgoskie CARGO.

 

– Inwestor był rosyjski – oświadczył Moraczewski, wskazując, że w sytuacji międzynarodowych sankcji z tego tematu już nic nie będzie.

 

Oddział Celny zwiększy atrakcyjność

Władze Portu Lotniczego Bydgoszcz liczą, ze otwarty w lutym Całodobowy Odział Celny zwiększy klimat dla CARGO w Bydgoszczy. Całodoba obsługa ma zwiększyć atrakcyjność PLB dla międzynarodowych spedytorów. Szansą na wzrost wyników cargo są też oddane do użytku odcinki drogi ekspresowej S-5 oraz planowana w najbliższych latach droga ekspresowa S-10.