Czy możemy pluć sobie w brodę o 400 tys., gdy przepaść mogły setki milionów?



Na najbliższym posiedzeniu Sejmu posłowie głosować będą nad zmianami w programie Kolej Plus, która zakłada zwiększenie finansowania z 5,6 mld zł do ponad 11 mld zł, co pozwoli zwiększyć liczbę realizowanych projektów z 17 do aż 34. W praktyce tylko 13 projektów zgłoszonych w II etapie nie uzyska rządowego wsparcia, co pokazuje, że istniała duża szansa, że zgłaszany projekt załapie się na dofinansowanie. W województwie kujawsko-pomorskim nie będzie realizowany jednak żaden projekt.

 

Program Kolej Plus zakładał, że rząd ze specjalnego funduszu, który najprawdopodobniej po decyzjach Sejmu przekroczy 11 mld zł, sfinansuje w 85% wartość inwestycji z listy rankingowej, pozostałe 15% będą musiały wyłożyć samorządy. Przy projektach kolejowych 15% to sporo, ale to tylko 15%, a uzyskać można było kluczowe dla realizacji danego projektu 85%.

 

Koncepcja koronowska upadła o 400 tys.  złotych

Żeby projekt znalazł się na liście rankingowej musiał posiadać opracowane wstępne studium, które opracować powinny zainteresowane samorządy. W wielu województwach zadanie przygotowania projektu wzięły na siebie samorządy wojewódzkie, w kujawsko-pomorskim Urząd Marszałkowski scedował to na samorządy gminne i powiatowe. Koncepcja wypracowana przez samorządowców, której liderem stało się Koronowo (chcąc, nie chcąc być liderem, była to największa gmina) – zakładała ona budowę połączenia od linii nr 201 w Stronnie do Koronowa (w praktyce skomunikowało by to Bydgoszcz z Koronowem), a potem budowę od Koronowo przez Sośno do Więcborka nowej linii, a dalej modernizację linii nr 281 od Więcborka przez Sępólno Krajeńskie do Chojnic.

 

Był to najbardziej zaawansowany projekt dla programu Kolej Plus w kujawsko-pomorskim, bowiem samorządowcy nie tylko zawarli porozumienie, ale tez gmina Koronowo ogłosiła przetarg na opracowanie takiego studium – najtańsza oferta kosztowała niecałe 800 tys. zł. Udało się uzbierał tylko połowę tego – Urząd Marszałkowski gotów był dać tylko 1/3, Bydgoszcz jako wyraz dobrej woli chciała dać 60 tys. zł, podobnie Chojnice, Koronowo 50 tys. Mniejsze samorządy były bardziej powściągliwe. Z braku funduszy przetarg unieważniono.

 

Dzisiaj należy jednak zastanowić się czy nie była to nieprzemyślana decyzja, bowiem zakładając, że było duże prawdopodobieństwo uzyskania kilkuset milionów złotych, to brakujące 400 tys. nie były aż tak dużą kwotą. Na pewno nie dla samorządu Województwa Kujawsko-Pomroskiego.

 

Patrząc na listę rankingową zobaczyć możemy bardzo wysoko oceniony projekt budowy nowej linii kolejowej z Konina do Turka w Wielkopolsce, która liczyć będzie ponad 30 km oraz przecinać autostradę A2. Był to odważny projekt, który ma teraz szansę na realizację. U nas tej odwagi zabrakło.

 

Było więcej projektów

Projekt koronowski nie był jedyny w kujawsko-pomorskim, ale jak już wspomniano najbardziej zaawansowany. Gdy powstały założenia programu Kolej Plus rząd jako preferowane zadania wskazał przywrócenie kolei do Świecia i i Żnina, co pokazuje, że te projekty miały szansę na dodatkowe punkty.

 

Projekt żniński mógł być realizowany albo w ramach modernizacji ciągu kolejowego Inowrocław – Barcin – Żnin, albo modernizację ciągu Bydgoszcz – Szubin i odbudowa rozebranej linii z Szubina do Żnina. Samorządowcy nie zdecydowali się tutaj nawet ogłosić przetargu. Jeżeli chodzi o projekt świecki zarówno samorząd tego miasta oraz Urząd Marszałkowski nie zgłosiły go nawet do I etapu (nie wymagającego żadnych zobowiązań). Koncepcja upadła zatem już dawno, choć PKP PLK zlecając dokumentację dla modernizacji linii nr 131 w relacji Bydgoszcz – Tczew (na Trójmiasto), nakazała opracowanie potencjalnego odbicia dla Świecia, pokazując tym samym dużą życzliwość dla tej potencjalnej inwestycji.