Prezydent na razie chce debatować z ministrem tylko na sesji Rady Miasta



Fot: Bartosz Bieliński

Fot: Bartosz Bieliński

Chyba wszyscy są zgodni co do tego, że debata o sytuacji finansów samorządów jest bardzo potrzebna. Moment tej debaty też nie jest przypadkowy, bowiem jesteśmy po obniżce podatku PIT, po podniesieniu kwoty wolnej od podatku, ale też przed kolejną obniżką PIT – z racji tego, że podatek PIT to ważne źródło dochodów samorządów. Nie ma jednak consensusu co do formy debaty.

Z propozycją odbycia takiej debaty wyszedł zastępca prezydenta Michał Sztybel proponując dyskusję o finansach samorządów z ministrem Łukaszem Schreiberem. Ten zgodził się na debatę, ale z prezydentem Rafałem Bruskim zorganizowaną przez TVP3 Bydgoszcz. Prezydent odpowiedział zaproszeniem dla ministra na Radę Miasta.

 

We wspólnym stanowisku wraz z Gazetą Wyborczą i Metropolią Bydgoską wskazaliśmy, że debata powinna odbyć się na neutralnym terenie, a za takowy nie jest uznawana telewizja państwowa, proponując np. teren uczelni wyższych, gdzie każde zainteresowane medium mogłoby być na równi organizatorem, bez faworyzowania. Jednocześnie wskazaliśmy, że sesja Rady Miasta również nie sprzyjałaby tej formie debaty.

 

Minister Łukasz Schreiber wpisem na Facebook-u zgodził się debatować w auli, którejś z bydgoskich uczelni wyższych. Prezydent Rafał Bruski natomiast odpowiadając na naszą propozycję poinformował, że na sesji Rady Miasta planowanej na 29 czerwca zainteresowani dziennikarze będą mogli zadawać pytania: ,,Temat tak ważny powinien być przedmiotem szerokiej debaty publicznej. Uważam jednak, że jej początek winien mieć miejsce na forum Rady Miasta Bydgoszczy. Właśnie ten organ uchwala najważniejsze dokumenty finansowe miasta Bydgoszczy” – stwierdza prezydent.

 

Nasze stanowisko (Portalu Kujawskiego)

1. Formuła debaty na sesji Rady Miasta na pewno nie jest dla nas w pełni satysfakcjonująca, nie będzie to bowiem debata organizowana przez media, a taki był nasz zamysł, ale przez Radę Miasta, która jest zdominowana przez jedną stronę sporu politycznego (w 4 osobowym prezydium Rady Miasta nie ma nawet jednego przedstawiciela opozycji). Dlatego liczymy, że dojdzie do szerszej debaty na neutralnym terenie, a dyskusja na sesji Rady Miasta będzie do niej wstępem.
2. Jeżeli na sesji Rady Miasta w dniu 29 czerwca przedstawiciele mediów będą mogli zadawać pytania, to z szacunku dla Rady Miasta jako organu skorzystamy z tej możliwości.

 

Na temat finansów samorządów politycy w ostatnim czasie mówią dość sporo, konferencje prasowe niosą jednak przekaz jednostronny i jak się odsłucha wystąpienia jednej i drugiej strony sporu politycznego, to można odnieść wrażenia, że mówią oni o zupełnie innych rzeczywistościach. Bezpośrednia konfrontacja tych poglądów pozwoliłaby mieszkańcom wyrobić sobie zdanie. Dlatego ważne jest, aby do takiej debaty organizowanej przez media doszło.