Rada Miasta przechodzi na tryb zdalny obradowania

Jutrzejsza (styczniowa) sesja Rady Miasta Bydgoszczy odbędzie się w trybie zdalnym, będzie to pierwsza zdalna sesja od maja. Decyzję o przejściu na tryb zdalny podjęła w poniedziałek przewodnicząca Monika Matowska. Związana jest ona z rozpoczynającą się V falą pandemii i pojawieniem się znacznie szybciej rozprzestrzeniającego się wariantu Omnikron.

Obradowanie zdalne raczej nie przypadło do gustu żadnemu radnemu, co prawda umożliwia udział w sesji bez wychodzenia z domu, ale taka formuła obradowania jest trudniejsza – nie można bowiem z nikim nic w kuluarach przedyskutować, a też zapanowanie nad porządkiem sesji bywa trudniejsze. Na przełomie 2020 i 2021 roku, gdy obradowanie zdalne miało miejsce przez kilka miesięcy, niektórym radnym ujawniła się fantazja, aby np. gwizdać, hałasować waląc w garnki, czy nawet puszczać muzykę, w intencją zakłócenia obrad.

 

Jutro sesja rozpocznie się od dwóch ważnych dyskusji, które mogą jednak wywołać spore emocje polityczne wśród radnych. Pierwszy z tematów dotyczyły będzie drugiej edycji naboru do rządowego programu wspierania inwestycji w samorządach. W pierwszej edycji Bydgoszcz w przeliczeniu na mieszkańca zaliczyła się do samorządów, które otrzymały najmniejsze wsparcie. Będzie też dyskusja o projektowanej specustawie, która ma przerzucić odpowiedzialność za rekultywację terenów po zakładach chemicznych Zachem na bydgoski samorząd. Właśnie objęcie odpowiedzialnością bydgoskiego samorządu budzić może tutaj kontrowersje.

 

Radni będą głosować też za nadaniem patronatu dla 2022 roku dla Praw Człowieka, dla uczczenia 35. rocznicy ustanowienia przez Sejm pierwszego Rzecznika Praw Obywatelskich. Jest też pomysł, aby od razu uchwalić patronów roku przyszłego – 2023 – dla Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy i Andrzeja Szwalbego.