Wysokie ceny gazu i energii oraz inflacja dotykają szereg branż, również na sytuację skarżą się rolnicy. W poniedziałek na sesji Sejmiku Województwa obecny był przedstawiciel Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej, który wskazywał, że produkcja przestaje się opłacać, przez co wiele gospodarstw może paść.
Samorząd rolniczy reprezentował prezes Ryszard Kierzek, który salę sesyjną w Toruniu zna dość dobrze, bowiem w poprzedniej kadencji zasiadał w ławie radnego. Kierzek mówił o działalności Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej, ale też uwagę poświęcił problemom z jakimi się rolnicy borykają – Tak źle nie było nigdy – mówił wskazując chociażby na wysokie stawki procentowe, które są następstwem inflacji – Stawki oprocentowania, które są w tej chwili, zaskoczyły te gospodarstwa co inwestuję, a więc te najlepsze, którymi się chwalimy. Mówimy, że mamy nadwyżkę eksportową żywności, tylko co będzie z tą nadwyżką jak te gospodarstwa osłabną i nie będą wstanie konkurować, a przede wszystkim odtworzyć swojej produkcji.
Prezes Ryszard Kierzek wskazywał też na niskie ceny skupu pszenicy i rzepaku – Dzisiaj pszenica i rzepak bardzo mocno spadają – mamy cenę pszenicy, która jest 1,4 tys. zł konsumpcja średnia na terenie naszego województwa.
Zyski są zatem niewielkie, natomiast koszty rekordowo duże – Dzisiaj saletra amonowa kosztuje 5,2 tys., a więc się mają koszty produkcji – wskazywał Kierzek. Do produkcji nawozów wykorzystywany jest gaz, więc jego wysokie koszty przekładają się też na koszty gazu – W tej chwili mamy wreszcie obietnice Komisji Europejskiej, która ma dopłacać do producentów nawozu, czyli my rolnicy mamy mieć ceny tańsze – wyraził nadzieję prezes KPIR.