Amerykanie zwiększają zamówienia w bydgoskim Nitro-Chem, choć lokalnie spółka jest nieco problemowa



Amerykanie zwiększają zamówienia w bydgoskim Nitro-Chem, choć lokalnie spółka jest nieco problemowa

Amerykańskie Wojska Lądowe zawarły na lata 2023-2026 kontrakt z bydgoskimi zakładami Nitro-Chem wart 1,5 mld dolarów, w praktyce jest to zwiększenie zamówienia po stronie amerykańskiej. Kontrakt dotyczy zakupu amunicji artyleryjskiej kal. 155 mm.

Amunicję kalibru 155 mm. Amerykanie dostarczają armii ukraińskiej w ramach wspierania jej w wojnie z Rosją. Wszystko wskazuje, że to jest główna przyczyna zwiększenia zamówienia przez stronę amerykańską. W ostatnim czasie Nitro-Chem nie ma jednak dobrej prasy, a to z powodów które budzić mogą lokalnie kontrowersje. Kilka tygodni temu za sprawą publikacji Onetu wrócił temat jakości ścieków jakie Nitro-Chem dostarcza do oczyszczalni Chemwik, która należy do bydgoskich Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. Spór pomiędzy Nitro-Chem i Chemwik toczy się od wielu lat, w tej sprawie doszło nawet do przedmiotowej kontroli Najwyższej Izby Kontroli. Można odnieść wrażenie, że Chemwik nie jest zadowolony z tego, że musi współpracować z tą spółką, z punktu widzenia interesu miejskiej spółki często podnoszony był zarzut, iż ścieki z Nitro-Chem działać mogą niekorzystnie na całą oczyszczalnie. Problem środowiskowy ciągnie się tutaj od wielu lat, Nitro-Chem natomiast podejmował działania inwestycyjne, aby poprawiać jakość ścieków – w 2016 roku uruchomiono zatężalnie ługów posiarczynowych, która według Najwyższej Izby Kontroli eliminuje ok. 95% zanieczyszczeń ze ścieków, od 2018 roku pracuje też zakładowa podczyszczalnia ścieków nitropochodnych, która eliminuje ponad 99,9% zanieczyszczeń.

 

Wydaje się zatem, że z biegiem lat jakość odpadów z Nitro-Chem się poprawia, ale wciąż jest wiele do życzenia, o czym świadczy chociażby fragment wystąpienia pokontrolnego NIK z 2018 roku – Podejmowane przez Nitro-Chem działania nie pozwoliły jednak na dochowanie dopuszczalnych norm jakości ścieków określonych pozwoleniem wodnoprawnym, umową na dostawę wody i odbiór ścieków oraz rozporządzeniem Ministra Budownictwa z dnia 14 lipca 2006 r.

 

Z drugiej strony w tym samym wystąpieniu NIK stwierdził, że stężenia nitrozwiązków, które trafiały do Wisły ,,najprawdopodobniej” nie wywoływały negatywnych skutków dla środowiska tej rzeki.

 

Czy i na ile poseł pomógł?

Onet we wrześniu zarzucił, że Nitro-Chemowi pomogła grupa posłów z posłem Bartoszem Kownackim, forsując zmiany w prawie wodnym. Dotarliśmy do poprawki, której inicjatorów reprezentował poseł Bartosz Kownacki. Chodzi dokładnie o jedną poprawkę w treści: Do wniosku o wydanie pozwolenia wodnoprawnego na wprowadzanie do urządzeń kanalizacyjnych ścieków przemysłowych zawierających substancje szczególnie szkodliwe dla środowiska wodnego, określone w przepisach wydanych na podstawie art. 100 ust. 1, dołącza się zgodę właściciela tych urządzeń lub obowiązującą na dzień złożenia wniosku umowę obejmującą zobowiązanie do odbioru tych ścieków zawartą z właścicielem tych urządzeń.

 

W świetle tej zmiany Nitro-Chem chcąc uzyskać nowe pozwolenie nie musiał mieć aktualnej zgody Chemwik, ale wystarczyło posiadać ważna umowę z tym podmiotem.

 

Po jednej strony mamy argumenty środowiskowe, bowiem na dzisiaj wciąż ścieki z Nitro-Chem bywać mogą problemowe, z drugiej strony jest to jeden z największych producentów amunicji w całym NATO, co pokazuje tylko ostatnie zamówienie ze strony Amerykanów.