Co dalej ze ,,Zbliżeniami” w TVP3 Bydgoszcz?

Co dalej ze ,,Zbliżeniami” w TVP3 Bydgoszcz?

W okresie kampanii wyborczej w serwisie informacyjnym TVP3 Bydgoszcz mieliśmy do czynienia z jednostronnym przekazem, tak rażącego braku pluralizmu w bydgoskim oddziale Telewizji Polskiej nie było nigdy. Trudno, aby to wszystko przeszło bez echa.

Ostatnie tygodnie przed wyborami to z jednej strony przekazy z anteny ogólnopolskiej produkowane przez redakcję TVP Info, którymi zazwyczaj zaczynały się ,,Zbliżenia” – było to z jednej strony zachwalanie PiS-u, a z drugiej atakowanie opozycji. Dalsza część ,,Zbliżeń” polegała na tym, że pokazywano materiały w których wypowiadali się kandydaci PiS-u (bywało to po kilkunastu polityków na wydanie ,,Zbliżeń”), sporadycznie pojawiali się przedstawiciele opozycji. ,,Zbliżenia” stały się miejscem gdzie zaistnieć mogły wystąpienia typu, że kandydat na posła PiS straszy Donaldem Tuskiem, czyli bezpośrednio powielający narrację TVP Info – w poważnych mediach prywatnych nie było na to miejsca, bo to przecież merytorycznie nic nie wnosiło.

 

To, że dni dyrektora oddziału i kluczowych wydawców na swoich stanowiskach są policzone to niemal pewne, bo tego typu roszady zawsze następowały, gdy zmieniał się rząd. Co jednak z zaufaniem do programu informacyjnego ,,Zbliżenia”, który w kampanii wyborczej zaangażował się po jednej ze stron? Tego nie da się tak łatwo już odbudować. Wielu redaktorów w bydgoskiej TVP nie było zadowolonych z tego jak wyglądał przekaz, ale jednak ktoś zbudował taki system, który wymuszał wręcz uczestnictwo w czymś dziennikarsko nieuczciwym. I to jest w tym wszystkim najbardziej podłe.

 

Co jednak dalej? Wymieni się osoby sprzyjające PiS, na bardziej życzliwsze nowej władzy? Materiały będą znacznie bardziej wyważone, ale będzie niepisana zasada, że formacji tworzących rząd się nie atakuje. Tylko czy takich mediów publicznych oczekujemy? Dużą szansę upatruję w planach Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, które chcą do końca roku uchwalić Europejski Akt Wolności mediów, który ma zobowiązać państwa członkowskie do zapewnienia niezależności publicznych nadawców od władz publicznych. Akt ten nie obejmie co prawda Wielkiej Brytanii, ale ten kraj jest przykładem, że media niezależne od polityków w postaci BBC są możliwe.

 

Tylko czy w Polsce mentalnie do tego dorośliśmy, a być może to nie ma sensu i z uwagi na spadające zainteresowanie telewizją naziemną należy rozważyć likwidację TVP3 Bydgoszcz, tak samo jak innych oddziałów terenowych, aby więcej nikogo nie kusiło do wykorzystywania politycznego.