Co mówią bydgoskie wyniki wyborów przed wyborami samorządowymi

Co mówią bydgoskie wyniki wyborów przed wyborami samorządowymi

Jesteśmy ledwo po wyborach parlamentarnych, ale musimy pamiętać, że to dopiero początek kalendarza wyborczego, bo wiosną (najprawdopodobniej okolice marzec-kwiecień) odbędą się wybory samorządowe, a na początku czerwca czekają nas wybory do Parlamentu Europejskiego. Co zatem mówią wyniki wyborów parlamentarnych na kilka tygodni przed wyborami samorządowymi?

 

Nie można oczywiście przekładać poparcia z wyborów parlamentarnych na wybory samorządowe, ale można mówić w ich oparciu o pewnych tendencjach. Ponadto kampania samorządowa i europejska będą i tak na siebie się nakładały, zatem trzeba liczyć, że wysoka polaryzacja w emocjach społecznych będzie obecna.

 

Na dzisiaj mamy sporą niewiadomą w postaci kształtu okręgów wyborczych, niemal pewne jest, że radnych będzie w Bydgoszczy z powodów demograficznych mniej 28 (zamiast 31) i wówczas będzie trzeba dokonać nowego podziału na okręgi, przy czym aby zachować wymóg ustawowy minimum 5 radnych w okręgu, będzie trzeba zmniejszyć liczbę okręgów z 6 do 5. To są prawdopodobne założenia, na których możemy się oprzeć.

 

Tak wyglądało poparcie w wyborach parlamentarnych w Bydgoszczy:

Koalicja Obywatelska 39,4%

PiS 25,71%

Trzecia Droga 14,2%

Nowa Lewica 12,2%

Konfederacja 5,8%

Pozostałe poniżej 5% progu

 

Nowością jest pojawienie się Trzeciej Drogi, która ma szansę być nowym graczem przy podziale mandatów w Bydgoszczy.

 

Gdybyśmy te dane przełożyli na 5 i 6 mandatowe okręgi, bo takowe w Bydgoszczy będą to Koalicja Obywatelska uzyskałaby 15 mandatów, co byłoby wynikiem wystarczającym do samodzielnych rządów. PiS wprost według wyników sprzed dwóch tygodni miałby zaledwie 8 radnych, a Trzecia Droga 5. Wynik 12,2% Nowej Lewicy byłby zbyt słaby, aby liczyć w podziale mandatów. Konfederacja od jakichkolwiek mandatów znajduje się tutaj bardzo daleko.

 

Trudno na dzisiaj przewidzieć co będzie na wiosnę, czy chociażby Trzecia Droga musząc wystawić kandydatów w każdym okręgu byłaby wstanie utrzymać ten wynik. Zestawienie tych danych pokazuje też bliski kontakt w walce o 6 mandat pomiędzy PiS i Nową Lewicą – może się zatem zdarzyć, że w 6 mandatowych okręgach lepiej wypadnie Nowa Lewica uzyskując dzięki temu 3 mandaty (obecny stan posiadania w Radzie Miasta), a PiS uzyska zaledwie 5. Trzeci mandat KO w okręgach nie jest też aż tak silny, co daje szansę dla PiS i Nowej Lewicy.

 

Na pewno jednak to powinien być sygnał alarmowy dla PiS, że uzyskanie ponownie 11 mandatów bez znaczącego poprawienia notowań będzie wręcz niemożliwe oraz dla Nowej Lewicy, iż ta znajduje się pod progiem mandatowym.