Czy Bydgoszcz jest bliska osiągnięcia unijnego celu ograniczenia emisji? Rozmowa z dr Krystyną Kozioł

W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski przyjął nowe cele, znacznie bardziej ambitne, dotyczące ograniczania emisji do atmosfery, które zakładają osiągnięcie od 2030 roku aż 40% redukcji w stosunku do 2005 roku. Ten temat pojawiał się kilka razy na naszych łamach, także mówiły o tym media ogólnopolskie, spójrzmy na sprawę jednak jeszcze bardziej lokalnie, z perspektywy Bydgoszczy.

– Znajdujemy się na rozdrożu i mamy ostatnie chwile na decyzje transformacyjne – przestrzegała przed rokiem na sesji Rady Miasta Bydgoszczy, w ramach wystąpienia obywatelskiego w dyskusji o stanie miasta, dr Krystyna Kozioł. Dzisiaj pytamy ją o najnowsze cele wytyczone przez Parlament Europejski podczas posiedzenia w Strasburgu.

 

Łukasz Religa: Czy to stanowisko Parlamentu Europejskiego to jest jakaś rewolucja?

Krystyna Kozioł: Czy rewolucja? Może nie aż rewolucja, ale na pewno duży krok w dobrą stronę, bo jednak ma doprowadzić do znacznego zwiększenia ambicji redukcji emisji do 2030 roku. Wcześniej mieliśmy horyzont 30% w tym samym instrumencie, więc o te 10 punktów procentowych jest podwyższenie i to się przekłada na cele dla poszczególnych krajów.

 

To co zostało uchwalone dotyczy transportu poza lotnictwem i morskim transportem międzynarodowym, budynków, małych instalacji przemysłowych oraz odpadów. Czyli mamy takie działki, które wchodzą w ten cel 40% redukcji. Przypomnijmy, że tu chodzi o redukcję do roku 2030 w stosunku do roku 2005.

 

Ł.R.: Zapytałbym o taką rzecz, bo wiemy, że część państw jest sceptyczna, nawet część polskich europosłów głosowało akurat przeciwko temu. Czy to coś zmienia podejście w sposób odczuwalny?

K.K.: Taką nowością jest to monitorowanie celów z roku na rok, że nie możemy tego odkładać na przyszłość tej redukcji emisji. Więc będzie większa kontrola społeczna, bo to powinno być publikowane w jaki sposób te cele są realizowane, co może sprzyjać, aby w jakiś w sposób te cele były osiągnięte.

 

Natomiast czy będzie opór? Zapewne będzie, bo ten cały wysiłek w kierunku redukcji porównajmy do rzucania palenia. Jak człowiek rzuca palenie, to ma też opór ku temu, a to jest przecież dla niego zdrowe.

 

Ł.R. Już rok minął od Pani występu na sesji Rady Miasta, gdy była mowa o tych celach. Jak sprawdziłem inwentaryzację dla Miasta Bydgoszczy to my w stosunku do 2005 roku już 16% osiągnęliśmy. To są dane za rok 2021. Czyli można powiedzieć, że w sumie do tych 17,7% jest niedaleko.

K.K.: No tak, można tak powiedzieć, natomiast w miastach są dużo większe cele redukcji i nie wiem czy Pan patrzył na emisję z tych działów o których mówiliśmy, czy w ogóle. Bo tutaj zwracam uwagę, że jest cel 40% cel dla całej Unii, w ogóle jest 55%, więc proporcjonalnie jeżeli dla Polski mamy 17,7% z budynków, transportu, rolnictwa i odpadów, to ogólny cel będzie wyższy też dla Polski wynikający w to także przemysł i produkcję energii. Więc te 16% to jeszcze nie jest ideał i na pewno mamy nad czym pracować. Mamy też na pewno możliwości żeby te redukcję emisji przeprowadzić.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/6_P_HZI6W3I” title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share” allowfullscreen ]